Przeszywający chłód panuje nie tylko na zewnątrz, lecz także w siodlarni? Stąd już prosta droga do końskiego dyskomfortu, czyli lodowatego metalowego wędzidła. Jeżeli nie wiesz, jak rozgrzać wędzidło przed jazdą, sprawdź nasze pomysły!
Jak rozgrzać wędzidło?
- W dłoniach – sposób dość czasochłonny i jednocześnie niezbyt przyjemny. By ogrzać metal w dłoniach, należy go trzymać przez kilkanaście minut. W tym czasie nasze ręce czasem też zdążą już zmarznąć, więc mimo poświęceń ten zabieg może nie przynieść pożądanych efektów. Co więcej, nie można jednocześnie wykonywać innych czynności (np. czyszczenia konia lub przygotowywania sprzętu) – chyba, że “zatrudnimy” do ogrzewania wędzidła kogoś innego… W każdym razie metoda ta pozostaje na liście jako ostatnia deska ratunku.
- W ciepłej wodzie – wystarczy zagrzać wodę w stajennym czajniku, wlać ją do wiaderka, a potem włożyć do ciepła wędzidło. Jeżeli jest naprawdę zimno, woda może oczywiście dość szybko wystygnąć. Dlatego też nie róbmy tego od razu, jeżeli przed czyszczeniem, siodłaniem i kiełznaniem w planach mamy do wykonania jeszcze kilka czynności stajennych, które na pewno zajmą trochę czasu.
- Owijanie ciepłym ręcznikiem – mały ręcznik namoczony w gorącej wodzie może sprawdzić się, żeby dość szybko przywrócić wędzidłu odpowiednią temperaturę. Tak jak w punkcie drugim, najpierw gotujemy wodę w czajniku. Później wrzątek przelewamy do wiaderka i namaczamy w nim ręcznik. Następnie gorącym “okładem” owijamy wędzidło, które po kilku minutach powinno być już gotowe do zakładania.
- Noszenie w kieszeni przy ciele – jeżeli nie chcesz tracić czasu na gotowanie wody lub te metody po prostu ci nie odpowiadają, zawsze możesz ogrzać wędzidło, nosząc je w kieszeni. Ważne tylko, by była ona umiejscowiona blisko ciała. W innym wypadku do kieszeni nie dotrze jego ciepło i wędzidło pozostanie lodowate. Minusem jest jednak konieczność odpięcia wędzidła od reszty ogłowia.
- Specjalne ogrzewacze – tak, tak. Na jeździeckim rynku można takie znaleźć. W zależności od wersji działają one na zasadzie rozgrzewającego się żelu (tak jak ogrzewacze do rąk), a niektóre z nich są podłączane do prądu. Specjalne ogrzewacze do wędzidła oszczędzą nam kłopotu, ale za to są dodatkowym wydatkiem, na który nie każdy się skusi.
- Trzymanie w ogrzewanym pomieszczeniu – idealnym rozwiązaniem byłaby oczywiście ocieplana siodlarnia. Niestety, nie każda stajnia nią dysponuje. Zawsze można jednak zapytać właściciela stajni lub stajennego, czy jest opcja, by ogłowie razem z wędzidłem “zimowało” w ciepłym pomieszczeniu. Wtedy wystarczy zabrać je z niego na chwilę przed kiełznaniem.
MP