Próba terenowa podczas WKKW to nie lada wyzwanie… Istnieją jednak pewne zasady dotyczące tego, jak skakać przeszkody krosowe – dzięki nim start może zakończyć się sukcesem!
Jak skakać przeszkody krosowe
Jak powinien wyglądać wzorcowy skok przez przeszkodę crossową? Zakładamy, że przeszkoda jest pojedyncza, o szerokim froncie i wizualnie nie odbiega od innych znanych naszemu koniowi.
- Obserwuj przeszkodę – każdy najazd zaczyna się już w dystansie. Najlepiej obserwować przeszkodę z możliwie daleka. Pomoże to nam dojechać do niej najkrótszą trasą. Najłatwiej jest jechać na wprost, kiedy kierujesz się na obrany w oddali punkt. Patrząc pod konia lub na jego uszy, zazwyczaj pojedziesz wężykiem. Jeśli dojazd do przeszkody jest po łuku, to – patrząc się na nią – możemy wybrać właściwy promień najazdu.
- Najeżdżaj na środek – zazwyczaj powinniśmy najechać na środek przeszkody, czyli pod kątem dziewięćdziesięciu stopni. Jeśli trasa od poprzedniej przeszkody biegnie na wprost, a przeszkody są równoległe, to mamy to załatwione. Inaczej jest, jeśli nasza przeszkoda ustawiona jest po skosie lub trasa najazdu wymusza poruszanie się po łuku. Tu pojawia się kwestia wyprostowania konia przed przeszkodą. W pewnym momencie powinniśmy zakończyć łuk i zacząć poruszać się po linii prostej do przeszkody. Tylko prosty koń jest w stanie oddać dobry skok. (informację, że koń w łuku też może być prosty na razie pomińmy). Koń mający przeszkodę na wprost wie, jakie stawia się przed nim zadanie.
- Dbaj o impuls i równowagę – dla każdego skoku kluczowa jest kwestia zachowania właściwej proporcji pomiędzy impulsem i równowagą. Impuls daje nam zapas energii potrzebnej do oddania skoku. Z kolei impuls bez równowagi sprawia, że koń galopuje płasko (opiera za dużo ciężaru ciała na przednich nogach).bardzo ciężko pomóc koniowi w doborze miejsca odskoku
- Nigdy nie skacz “z miejsca” – niedobór impulsu na krosie zdarza się na rzadko. Może być jednak skutkiem błędu na poprzedniej przeszkodzie w kombinacji lub tego, że koń boi się przeszkody. W takich sytuacjach nie decyduj się na oddawanie skoku “z miejsca” przez pionową przeszkodę, bo może się to zakończyć niebezpiecznym upadkiem rotacyjnym. Jeśli tylko nie mamy przed sobą zeskoku z bankietu, to nie namawiajmy konia na skok z miejsca.
- Dbaj o jakość galopu – jeśli mamy impuls i równowagę, to odległości znajdują się same. Przejazdów zawodników na najwyższym poziomie wyglądają, jakby ktoś wymierzył odległości pomiędzy przeszkodami. Wszędzie pasuje. Dzieje się tak bo jakość galopu jest dobra, a wtedy nawet jeśli coś nie pasuje, to można to niezauważalnie skorygować.
- Panikę zastąp przewidywaniem – czasem po błędzie nie udaje się zrównoważyć konia na czas. W takich wypadkach najlepiej jest nie panikować i nie szarpać się z koniem do samego końca. W zamian na zamkniętych pomocach, z ramionami z tyłu dojechać do przeszkody i pozwolić koniowi “zrobić jego robotę”. Jeśli jednak odległość zupełnie nie pasuje, nie liczmy na to, że koń odbije się z daleka. W takich wypadkach spodziewajmy się tego, że dołoży foule lub odbije się z półfoule – bądźmy na to gotowi. Wszystko powinno zakończyć się szczęśliwie, najważniejsze, aby ramiona były z tyłu i poczekały na skok. Zazwyczaj w takich sytuacjach na crossie nieporównywalnie bezpieczniej jest zostać za ruchem niż go wyprzedzić.
Tekst: Łukasz Sikorski, zawodnik i trener WKKW oraz skoków przez przeszkody, startuje na poziomie CIC2*