Osiąganie celów
Mając świadomość znaczenia, jakie dla koni ma oszczędzanie energii możemy znowu tę zależność wykorzystać, aby sprawić, że koń znowu nauczy się czegoś nowego, i to całkiem sam…! Całkiem sam, ponieważ jeśli założymy co jest naszym celem (w sensie czego właściwie chcielibyśmy naszego konia nauczyć) i wykreujemy sytuację w której to czego oczekujemy od konia będzie dla niego jednocześnie najwygodniejszym, (bo na przykład zużywającym najmniej energii) rozwiązaniem sytuacji w której go postawiliśmy, to ona sam odkryje metodę na jej rozwiązanie i doda to do swojego doświadczenia życiowego z którego będzie korzystał w przyszłości.
Pole do popisu mamy tutaj nieograniczone, bo jedynie od sprawności naszej wyobraźni zależy, przed jak dużą ilością wyzwań konia postawimy i jak skomplikowane one będą. Pamiętajmy jednak, aby zawsze być dla niego wsparciem i pomocą w znalezieniu tego właściwego rozwiązania. Nie zapominajmy również o tym, że w pewnym sensie będziemy pełnili rolę stada w trakcie takich zabaw, więc od naszej reakcji lub postawy (mam tutaj na myśli bardzo szerokie spektrum możliwych zachowań, od mowy ciała, przez nasze spojrzenie do kontroli własnej energii i emocji) również sporo zależy – możemy zarówno pomóc, jak i utrudnić koniowi proces nauki.
Musi jeszcze chcieć!
No dobrze, mamy wstęp do przygotowania doskonałego, „dobrze wykształconego” wierzchowca. Wstęp, ponieważ dowiedzieliśmy się na razie jak wprowadzać nowe rzeczy do repertuaru umiejętności naszego konia. Ale jak utrwalić to czego nasz podopieczny się nauczył, no i co ważniejsze z punktu widzenia jeźdźca – jak sprawić aby na naszą prośbę korzystał ze swoich umiejętności gdy go dosiadamy? Te zagadnienia będą tematem następnych artykułów 🙂
Tekst: Piotr Krawczyk