Gdy jedne konie śpią, inne czuwają. Fot. Pixabay
Znaczenie snu
Zapewnienie odpowiednich warunków umożliwiających koniowi prawidłowy sen jest kluczowe dla końskiego dobrostanu, ponieważ prawidłowy sen jest podstawową potrzebą każdego organizmu. Brak jej realizacji może doprowadzić do poważnych zaburzeń zdrowotnych.
Sen ma też ogromne znaczenie dla efektywnego treningu. Konie w fazie snu REM dokładnie przerabiają i konsolidują wszystkie nowe informacje. Brak snu w fazie REM powoduje, że konie mają trudności z uczeniem się nowych rzeczy i ciągle powtarzają te same błędy.
Z uwagi na to, że nie przebywamy z naszymi końmi całej doby, nie zdajemy sobie sprawy z istnienia u nich problemu deprywacji snu, a jest to, jak wykazały przeprowadzone w ostatnich latach badania, dosyć częste zjawisko. W związku z tym warto zadbać o zapewnienie wierzchowcom jak najlepszych warunków do spania.
Na co powinniśmy zwrócić uwagę?
- Najczęstszymi przyczynami deprywacji snu jest izolacja. Są konie, które nie kładą się w stajni, bo leżąc, nie widzą innych koni przez lite ściany boksów. Takie osobniki powinny zostać przeniesione do boksów z ażurowymi ścianami.
- Konie śpią w fazie REM najczęściej koło południa, najcieplejszej porze dnia, gdy jest najlepsza widoczność. To zwiększa ich poczucie bezpieczeństwa. Ponieważ w takich godzinach rumaki zazwyczaj przebywają na padokach, kluczowe jest, by koń był częścią stada, w którym czuje się dobrze i bezpiecznie.
- Nie bez znaczenia pozostaje także suche podłoże! Zbyt mokra ściółka czy błotniste podłoże na wybiegach może przekładać się na zaburzenia snu. Konie niechętnie się kładą, jeżeli wilgotność ściółki przekracza 60%.
- Oczywiście, aby koń mógł się położyć, potrzebuje do tego odpowiednio dużo miejsca. Przyczyną braku prawidłowego snu mogą być zatem zbyt małe boksy lub stanowiska, które fizycznie uniemożliwiają czterokopytnym zwierzętom leżenie na boku z wyciągniętymi kończynami.
- Powodem deprywacji snu może być także ból i choroba. Konie, które czują się słabo, źle lub odczuwają ból. nie kładą się.
Tekst: lek. wet. Jolanta Łapińska
