Nie każdy jeździec urodził się na końskim grzbiecie i siedział w siodle zanim jeszcze nauczył się chodzić, niektórzy z nas zaczęli tą wspaniałą przygodę w późniejszym czasie, zainspirowani własnymi dziećmi lub pasją znajomych. Jakie zaskoczenia Cię czekają, jeśli zaczynasz jazdę konną w dorosłym wieku?
Jakie zaskoczenia czekają dorosłych początkujących jeźdźców?
- Niekoniecznie dobra wiadomość jest taka, że pierwsze poważne zaskoczenie może być takie, że właściwie trudności zaczynają się jeszcze zanim wskoczysz na konia. O ile uda Ci się wspólnie z instruktorem założyć te wszystkie dziwne sprzęty na właściwym miejscu i podpiąć wszystkie paski (kto wymyślał ich nazwy) to teraz na konia trzeba wsiąść, a to już wcale nie musi być takie łatwe. Jakim cudem ci ludzie podnoszą tak wysoko nogę i jeszcze odbijają się z drugiej, żeby usiąść w siodle? Spokojnie trochę praktyki i zapomnisz, że sprawiało Ci to problem 😉
- Ha! Myślałeś, że Twoją koordynacją i równowagą jest nie najgorzej? Otóż może jest, o ile pod tobą nic się nie porusza i nie musisz jakoś skoordynować swoich ruchów z koniem. Tym bardziej jeśli on ma własne plany, co do tego kiedy, gdzie i z jaką prędkością iść.
- Poczujesz mięśnie, o których istnieniu nie wiedziałeś i to boleśnie, przynajmniej do następnej jazdy. Ale później czas na następną i kolejny tydzień twój chód trochę przypomina kaczy. I tutaj znowu uspokajamy trochę praktyki i te bóle znikną.
- Dowiesz się, ze Twoje nogi i biodra mogą ułożyć się w tej dziwnej pozycji. A skoro nigdy w niej wcześniej nie były to przypomną o sobie następnego dnia i przez kilka kolejnych.
- Zrozumiesz, że lepiej jest zaczynać, kiedy jest się dzieckiem, bo wtedy po prostu działasz, a nie zastanawiasz się, że masz pod sobą kilkuset kilogramową bestię z własnym rozumem, która może się z Tobą w wielu kwestiach nie zgodzić, ale to swoją drogą, dzieciaki nie cierpią też, jeśli chodzi o te nieznane mięśnie.
- Wiesz, że gadżety i ciuchy to nie wszystko, ale kiedy w końcu kupisz bryczesy z pełnym lejem, porządne jeździeckie rękawiczki i sztyblety, to dowiesz się, że jeździ się jakoś przyjemniej 😉
- Ale przede wszystkim żałujesz, że nie zacząłeś wcześniej, bo tyle lat straconych! Mimo, że boli, że trzeba wstawać rano, dojeżdżać leśną błotnistą drogą, marznąć jesienią i zimą to wiesz, że to najlepsza pasja na świecie!