Zwolniony “za złodziejstwo” (jak mówił minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Krzysztof Jurgiel podczas konferencji prasowej), oczyszczony utajnionym audytem, były prezes Stadniny Koni w Michałowie nie wróci na stanowisko! Sąd w Pińczowie ogłosił wczoraj wyrok – Jerzy Białobok nie zostanie przywrócony do pracy.
Wątpliwości i zarzuty
Zarzutów w stosunku do zwolnionego prezesa Agencja Nieruchomości Rolnych i Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi formułowały sporo. Zarzucano mu – podobnie jak Markowi Treli, zwolnionemu ze stanowiska prezesa Stadniny Koni Janów Podlaski – niekorzystne zawieranie umów dzierżawy koni, wadliwe zawarcie umowy najmu mieszkania należącego do stadniny, a także działanie na szkodę Spółki. Wątpliwości strony ministerialnej budziła między innymi zawarta przez zarządy obu stadnin umowa z firmą Polturf, odpowiedzialną za organizację Dni Konia Arabskiego i aukcji Pride of Poland. W ciągu kilku dni rozpętała się prawdziwa wojna, w której strona ministerialna wyciągała coraz to nowe argumenty, zaś odwołani prezesi starali się bronić swojego dobrego imienia, wykazując, że spółki nie notowały strat, umowy zawierane były zgodnie z obowiązującymi przepisami, a system wynagradzania firmy Polturf nie był niekorzystny z punktu widzenia Spółek.
Audyt w Michałowie
Aby sprawdzić, kto miał rację, Agencja Nieruchomości Rolnych zleciła przeprowadzenie w Michałowie audytu, czyli sprawdzenia, czy nieprawidłowości miały miejsce, szczególnie w zakresie rachunkowości, kształtu zawieranych umów dzierżawy koni i współpracy z Polturfem.
Audyt przeprowadzono. Jak wynika z informacji upublicznionych przez radio RMF FM oraz pana Marka Szewczyka, Agencja wyniki audytu otrzymała w czerwcu, jednak dopiero na początku września reporterzy radia dotarli do nich i upublicznili. Wnioski są jasne – audyt nie wykazał nieprawidłowości w stadninie! Wskazano kilka drobnych uchybień, nie postawiono jednak żadnego poważnego zarzutu.
Jerzy Białobok walczy w sądzie
Były prezes Michałowa zdecydował się na batalię sądową. Chciał wykazać, że jego zwolnienie było bezprawne, a w związku z tym on sam powinien być przywrócony do pracy. Sąd nie podzielił jednak jego stanowiska i orzekł, że rozwiązanie stosunku pracy nastąpiło w sposób prawidłowy – innymi słowy, Agencja miała prawo odwołać prezesa i to uczyniła.
Co będzie dalej?
Po tym, jak Jerzy Białobok został odwołany ze stanowiska prezesa SK Michałów, jego obowiązki przejęła pani Anna Durmała jako p.o. prezesa. Jednak tydzień temu ogłoszono konkurs na stanowisko prezesa, którego warunki wykluczają Durmałę z ubiegania się o to stanowisko – nie ma ona m.in. wymaganego siedmioletniego stażu na stanowisku kierowniczym. Czy Jerzy Białobok zdecyduje się wziąć udział w konkursie? Nie ma przeciwko temu obiektywnych przeciwwskazań, pytanie jednak, czy to z jego punktu widzenia najlepsze wyjście. W obliczu niesmaku, jaki pozostał po tegorocznej edycji aukcji Pride of Poland wydaje się, że rozsądniejszym rozwiązaniem może być postawienie na własną działalność i współpracę z hodowcami prywatnymi i zagranicznymi. Organizacja Festynu Koni Arabskich pokazuje, że w tym kierunku być może zwrócą się odwołani prezesi.
Cokolwiek zdecyduje Jerzy Białobok – powodzenia!