Irlandzki skoczek, Kevin Thorton, oskarżony o spowodowanie śmierci swojego wierzchowca Flogas Sunset Cruise w Cagnes-sur-Mer we Francji, wydał oświadczenie. Broni się przed zarzutami i przedstawia swoją wersję wydarzeń.
Kevin Thorton odpowiada na zarzuty
W poniedziałek, 10 października 2016, pomiędzy zawodami CSI2* rozgrywanymi w Cagnes-sur-Mer (Francja) iralndzki zawodnik Kevin Thorton miał doprowadzić do śmierci konia, którego trenował. Według świadka oraz mediów skoczek oraz towarzysząca mu osoba przeprowadzili podobno brutalny i tragiczny w skutkach trening. W jego wyniku Flogas Sunset Cruise zasłabł i padł.
„Wbrew temu, co piszą media, nie jeździłem na tym koniu trzy godziny! Jeździłem tylko 15-20 minut, zanim koń zasłabł. Ludzie chyba mylą się, bo mam też dwa inne siwe konie (Sapera i Startschussa), na których jeździłem wcześniej tego dnia” – tłumaczy zawodnik w wydanym oświadczeniu. „Jestem koniarzem całe życie, nie jestem osobą, która zakatowałaby konia” – dodaje. W oświadczeniu opublikowanym na Facebooku Thorton zaznacza też, że podany tego samego dnia przez media przebieg wydarzeń jest nieprawdziwy. Organizatorzy zawodów podobno nie nakazali mu opuszczenia ośrodka. Jego wyjazdowi nie musiała też towarzyszyć policja.
Takie tłumaczenie nie może być oczywiście wystarczające dla organizatorów zawodów, Francuskiej Federacji Jeździeckiej, Irlandzkiego Związeku Sportów Konnych ani Międzynarodowej Federacji Jeździeckiej (FEI). Każda z tych instytucji podjęła już działania mające na celu wyjaśnienie przebiegu wypadków. Wczoraj, 11 października, na stronie FEI pojawiło się oświadczenie, w którym Federacja zapowiada szczegółowe śledztwo w tej sprawie oraz sekcję zwłok konia. Dodaje także, że – pomimo, iż do incydentu doszło w przerwie między zawodami – zostaną wyjaśnione wszystkie kwestie z nim związane.
Fot. Templermeister/Pixelio
Tekst: ADM, MP