Na twojej kanapie leży polarowa derka. Niestety urwały się od niej paski, poza tym pochodzi sprzed trzech sezonów, więc twojemu koniowi byłoby już wstyd pokazać się w niej kolegom. Ale dla ciebie zamiast koca nada się wciąż doskonale! A jej zamiennik kosztował tyle, że na specjalny koc dla ciebie nie starczyło już pieniędzy. To zresztą żaden problem – i tak nie masz czasu zalegać na kanapie, wieczór jest po to, żeby pojechać do stajni przygotować mesz!
Nie możesz nie mieć zasięgu. I to wcale nie dlatego, że śledzisz jeździeckie nowinki czy musisz być w kontakcie z partnerem. Po prostu stajenny MUSI być w stanie się do ciebie dodzwonić, gdyby zdarzyło się coś niepokojącego. Już sam fakt, że oddalasz się od domu (czytaj – od stajni) na dłużej niż dwa dni jest swego rodzaju bohaterstwem. Znaleźć się w miejscu, gdzie nie byłoby z tobą kontaktu to po prostu szaleństwo!
Nie zastanawiasz się, po co ci to wszystko. To się nazywa pasja, styl życia – powtarzasz znajomym i rodzinie, którzy regularnie pytają, po co właściwie wydajesz wszystkie pieniądze na niewdzięcznego czworonoga, który na twój widok ucieka na drugi koniec łąki. Nie zastanawiasz się, bo wiesz – po prostu bez niego nic nie byłoby tak samo.
Anna Mędrzecka