Jesień to niestety dość brudny i mokry czas. Jedną z najgorszych rzeczy, która jej towarzyszy jest błoto. Oto najczęstsze końskie choroby powodowane przez błoto!
Końskie choroby powodowane przez błoto
Obecność błota może przyczyniać się do występowania wielu chorób i końskich przypadłości. Oczywiście nie chodzi o samą mokrą ziemię, ale warunki, które stwarza dla rozwoju wszelkiego rodzaju grzybów i bakterii, które z upodobaniem atakują osłabione zwierzę.
- Ropa w kopycie – rozmiękczone przez wodę i błoto koronka i kopyto są podatne na wszelkiego rodzaju uszkodzenia. Tego typu miejsca są idealnym miejscem, przez które do końskiego organizmu mogą wniknąć bakterie. Jeżeli rana nie zostanie zdezynfekowana i będzie stale zanieczyszczana, to nieproszeni goście będą torować sobie drogę do wrażliwszych części kopyta znajdujących się w jego wnętrzu. Gdy tam dotrą zaczynają się namnażać, w efekcie czego powstaje stan zapalny, który często skutkuje pojawieniem się ropy. Chore kopyto jest bardzo tkliwe i często bywa o wiele cieplejsze, niż pozostałe. Pojawiać się wtedy może także nagła i duża kulawizna. W tym wypadku warto wezwać weterynarza, który zaaplikuje odpowiednie leczenie. Mozę być także potrzebna pomoc kowala w celu utworzenia ujścia dla zalegającej ropy.
- Gnicie strzałek – może mieć ono podłoże albo bakteryjne, albo grzybicze. W obu przypadkach błoto jest idealnym miejscem, w którym mogą one spokojnie czekać na pojawienie się kopyt, które mogłyby zaatakować. W efekcie mamy zainfekowaną chorą strzałkę, która w zaawansowanym stadium gnicia bywa bolesna i może nawet powodować kulawiznę. Wszechobecna wilgoć i mokra ziemia znacząco utrudniają wyleczenie tej przypadłości. Nieważne czym posmarujemy kopyta i jakiego środka użyjemy – wystarczy kilka kroków w mokrej brei, by natychmiast przestały mieć jakikolwiek sens. Dlatego tak ważne jest (poza regularną dezynfekcją i smarowaniem odpowiednimi preparatami) , by na czas leczenia koń jak najwięcej przebywał na suchym i czystym podłożu.
- Gruda – ta bakteryjna infekcja wnika poprzez uszkodzoną i rozmokłą skórę – najczęściej w okolicach pęcin. Zwłaszcza wtedy, kiedy są one mocno owłosione. W początkowym stadium powoduje zaczerwienienie skóry, która w niedługim czasie pokrywa się charakterystycznymi strupkami, które mogą także krwawić przy próbie ich drapania. W skrajnych przypadkach zarażona noga może puchnąć. By przeciwdziałać grudzie warto po każdym pobycie na padoku myć i suszyć nogi wierzchowca. Czyste i suche środowisko jest tym, czego gruda nie znosi.
- Choroba linii białej – bywa zmorą wielu właścicieli i ich koni. Nieleczona prowadzi do stopniowego oddzielania się ściany kopyta, czego objawem jest szeroka czarna linia. Chociaż przyczyny jej występowania nie są do końca znane, to najczęściej mówi się o podłożu bakteryjnym lub grzybiczym. Pierwsze objawy tej choroby to białe lub szare fragmenty, które występują w miejscy połączenia ściany kopyta z podeszwą. Można w nich zauważyć kruszenie się rogu kopytowego. Często w parze z tym idzie miękka podeszw i ciepłe kopyto. W miarę postępowania infekcji jego ściana robi się coraz słabsza, a przy jej opukiwaniu daje się słyszeć głuchy odgłos.
tekst: Judyta Ozimkowska