Dla wielu koni wizyta kowala nie jest ulubionym sposobem na spędzenie dnia w stajni. Nic dziwnego, że różnie reagują na przybycie tego specjalisty. Czasami naprawdę bardzo różnie. Oto typowe końskie reakcje na kowala, które najczęściej można zaobserwować przy tej okazji.
Końskie reakcje na kowala
- Machanie – w tym wypadku koń nagle nabiera ogromnej ochoty na aktywność fizyczną i rozprostowanie przednich lub tylnych odnóży. W tym celu namiętni macha nimi w tył i przód – zupełnie przypadkowo właśnie w tym momencie, kiedy kowal zamierza którąś z nich podnieść. Jeżeli w takiej sytuacji zwrócimy wierzchowcowi uwagę, to albo się obrazi, albo będzie udawał niezmiernie zdziwionego naszymi niesprawiedliwymi zarzutami. Przecież on chciał jedynie troszeczkę się rozruszać. Co w tym złego?
- Badanie – podczas wizyty kowala nagle wszystko okazuje się być niezwykle interesujące i zajmujące. Koń wtedy zamienia się w badacza, który musi wszystko dokładnie sprawdzić, obwąchać i w razie konieczności przeżuć lub poszczypać. Zazwyczaj większość zainteresowania wierzchowców skupia się w okolicach tylnych częściach ciała kowala. Rumaki wykorzystują wtedy fakt, że człowiek jest zajęty i nie ma jak odpędzić natręta. Po takiej kilkunastominutowej sesji biedak ma zazwyczaj pomiętą koszulę, obślinione spodnie i narzędzia porozrzucane po całej stajni.
- Tańczenie – dla niektórych wierzchowców wizyty kowala to okazja to zaprezentowania najnowszych kroków tanecznych. Samba, cha-cha lub tango – każdy taniec jest dobry, jeśli jest wykonywany z odpowiednim zaangażowaniem. W pokazywaniu kolejnych układów nie przeszkadza mu ani brak muzyki, ani sprzeciw wszystkich zgromadzonych ludzi. On będzie tańczył i nic ani nikt go przed tym nie powstrzyma. Nawet pięć osób, które w tym czasie będą próbować trzymać go za kantar, uwiąż i wszystkie nogi po kolei.
- Gadanie – są konie, które lubią sobie porozmawiać. Przyjazd kowala to dla nich idealna okazja do small-talków i niezobowiązujących konwersacji. Nie mogą przepuścić takiej okazji, więc chrumkają, rżą i wydają inne – bliżej niesprecyzowane- dźwięki. Jeżeli nie znajdą partnerów do dyskusji w ludziach, to chętnie przerzucają się na inne wierzchowce
- Spanie – to dość rzadka, ale bardzo pożądana reakcja. Koń w czasie, kiedy ma robione kopyta po prostu zasypia. Jego słodkiej drzemki nie zakłócają wtedy ani odgłosy piłowania, ani przybijania podków. Traktuje to jako chwilę dla siebie i w pełni ją wykorzystuje. W końcu sen sprzyja regeneracji i pięknemu wyglądowi.
Tekst: Judyta Ozimkowska