Królowa brytyjska musiała pożegnać się ze swoim dorożkarskim rumakiem. Królewski koń przechodzi na emeryturę po 15 latach wożenia najważniejszej osoby w Wielkiej Brytanii.
Królewski koń przechodzi na emeryturę
Po 15 latach rzetelnej pracy w służbie Jej Królewskiej Wysokości wierny towarzysz Elżbiety II kończy karierę. I nie, nie – wcale nie chodzi o wysokiego rangą kamerdynera lub doradcę, lecz o konia, który przez ostatnią dekadę towarzyszył królowej podczas najważniejszych uroczystości publicznych i parad!
Na pierwszy rzut oka siwy Daniel na padoku wygląda jak każdy inny rekreacyjny koń. W rzeczywistości jednak ma za sobą naprawdę imponującą liczbę publicznych wystąpień i lata odpowiedzialności na prezencję królowej Wielkiej Brytanii w trakcie uroczystych wydarzeń. Niejednokrotnie znajdował się bowiem na czele parad z okazji Trooping the Color (czerwcowe obchody urodzin monarchy brytyjskiego) czy też regularnych ceremonii otwarcia nowej sesji parlamentu brytyjskiego (uroczysta inauguracja roku parlamentarnego w Wielkiej Brytanii). Wcześniej siwy wałach pracował natomiast w brytyjskiej formacji policyjnej Metropolitan Police, a dopiero po tej gaży przejął stanowisko w królewskim powozie.
Teraz, po zakończeniu swojej nietypowej kariery, Daniel ma więcej czasu na odpoczynek oraz kontakty z końskimi przyjaciółmi na wybiegach w ośrodku zlokalizowanym w okolicach Chiltern Hills. I chociaż nie zobaczymy go już podczas ważnych publicznych wydarzeń, to Jej Królewska Wysokość, która jest wielką pasjonatką koni oraz jeździectwa, na pewno nie zapomni o jednym ze swoich najbardziej oddanych i pracowitych rumaków. Na cześć Daniela i jego towarzysza z powozu, Storma, powstała bowiem statua, którą postawiono w pobliżu samego zamku w Windsorze. Jeden z najsłynniejszych królewskich koni znalazł się także na brytyjskim znaczku. Trzeba przyznać, że to zasłużone wyróżnienia za lata tak odpowiedzialnej pracy!
MP