Nie dawno było w mediach całkiem głośno o pożarze w Kalifornii zagrażającym domom gwiazd. Niestety ogień wciąż pustoszy stan na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Władze podają, że w kalifornijski pożar (Lilac Fire) spowodował już śmierć aż 46 koni.
Lilac Fire w Kalifornii
Wiele koni zostało puszczonych wolno z powodu ognia zbliżającego się do ośrodka treningowego San Luis Rey Downs. Ponad 500 koni, głównie pełnej krwi angielskiej zostało również wypuszczonych z ośrodka treningowego Bonsall w hrabstwie San Diego. Większości z nich udało się uciec na niezagrożone wzgórza, jednak niektóre konie nie miały tyle szczęścia, a inne ciągle nie zostały odnalezione.
Środowiska jeździeckie i wyścigowe organizują pomoc dla poszkodowanych przez Lilac Fire. Dzięki nim ponad 800 koni zostało ewakuowanych z terenów zagrożonych przez pożar na teren targów Del Mar.
W zaledwie dwa dni udało się zebrać ponad 550,000$ w akcji crowdfundingowej, aby pomóc koniom z ośrodka treningowego San Luis Rey. Przekazano na pomoc także wiele artykułów odzieżowych, pokarmu, stadniny oferują swoje usługi na dobroczynnych aukcjach. Coolmore wystawiło na aukcje krycie Uncle Mo, które kosztuje 125,000$, w podobny sposób postanowiła pomóc stadnina Taylor Made z California Chrome, którego krycie kosztuje zazwyczaj 40,000$.