Aż 29 koni spłonęło w stajni z powodu niemożliwości uwolnienia ich przez strażaków w Sylmar w Dolinie San Fernando w Los Angeles. Zamknięte kłódki lub zamki utrudniają możliwość szybkiego uwolnienia zwierząt, w Sylmar udało się strażakom otworzyć dziesięć boksów zanim zawalił się dach stajni.
Urzędnicy hrabstwa komentują sytuację –„Jest to niestety tragiczna forma przypomnienia o tym, że właściciele stajni, obór itp. muszą mieć przygotowany plan ewakuacyjny i pod żadnym warunkiem, budynki nie powinny być zamykane na kłódkę.”
Konie w kilku klinikach w Kalifornii otrzymują pomoc w postaci inhalacji i opatrywania ran od poparzeń. Wolontariusze pomagają właścicielom transportować konie w bezpieczne miejsca oraz w opiece nad zranionymi zwierzętami.
Małgorzata Zbierska