Powszechnie wiadomo, że bycie mamą oznacza posiadanie supermocy, a bycie mamą jeźdźca (nieważne, czy dorosłego, czy małego) wymaga jeszcze sporych pokładów cierpliwości i zrozumienia. Ale nawet jeżeli mama koniarza nie jest pasjonatką jeździectwa, to na pewno poradziłaby sobie koncertowo z przynajmniej częścią stajennych wyzwań. Być może nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy… 😉
Mama koniarza
- Zawiezie do stajni w najgorszą pogodę – za oknem zawierucha, ulewa, śnieżyca, a ty oświadczasz, że jedziesz do konia? Mama westchnie i sięgnie po kluczyki do samochodu. Po jakimś czasie wie już, że nie uda jej się odwieźć cię od pomysłu wyprawy do stajni, więc woli zawieźć cię tam niż martwić się o twoją podróż rozmaitymi publicznymi środkami transportu.
- Odkłaczy każdy czaprak – nikt nie wie, jak mamy to robią, ale z najbardziej zabrudzonej, zabłoconej oraz oblepionej końską sierścią rzeczy potrafią stworzyć akcesorium, które wygląda jak nowe! Podziwiamy!
- Naprawi zepsute akcesoria – Porwana derka? Dziurawa maska na muchy? Dla mamy żadnej rozerwany materiał lub oderwana sprzączka nie jest wystarczającym rywalem. Radzi sobie z nimi w taki sposób, że potem z ciekawością spędzasz godzinę na poszukiwaniu miejsca, które faktycznie było uszkodzone. Na marne – nie znajdziesz.
- Zawsze widzi w Tobie zwycięzcę – pechowy przejazd na zawodach? A może wyjątkowo nieudany trening? To naprawdę nieważne! Dla twojej mamy zawsze to ty jesteś zwycięzcą. Żeby kibicować ci na zawodach jest gotowa zabrać ze sobą z domu wszystkie możliwe gadżety rejestrujące obraz oraz przygotować specjalny transparent. Nie zapomina też o sesji fotograficznej po zawodach – i naprawdę nie liczy się to, że ukończyłeś konkurs na ostatnim miejscu. Czy może być coś bardziej podnoszącego na duchu niż taki wierny kibic na dobre i na złe?
- Upiecze ciasto za twój upadek – gleba zdarza się każdemu, ale nie każdy ma takie zdolności kulinarne jak mama. Jeżeli twój wyjątkowo spektakularny upadek z konia podczas jazdy jest czymś, o czym cała stajnia gada, a ty najchętniej byś zapomniał, poproś o pomoc mamę. Już ona zrobi im… takie ciasto, że przez następny miesiąc wszyscy będą mówili tylko o tych nieziemskich słodkościach!
- Zaplecie najlepsze koreczki – tak długo trenowała na twoich skołtunionych dziecięcych włosach, że żadna grzywa ani ogon nie są jej teraz straszne. Potrafi szybko i perfekcyjnie zapleść idealne warkoczyki, a potem wymyślić jeszcze 5 alternatywnych sposobów na zrobienie z nich koreczków. Skarb dla tych, którzy do wszytskiego poza jeździectwem mają dwie lewe ręce!
MP