„Popełniliśmy mnóstwo błędów” przyznał Mark Bellissimo szef Tryon Equestrian Partners, ale jest on “niewiarygodnie dumny” z tego, co udało się osiągnąć na arenie World Equestrian Games 2018 (WEG).
Mark Bellissimo przyznaje, że organizacja Mistrzostw Świata była trudna i nie udało się uniknąć błędow
Mark Bellissimo rozmawiał z reporterami w sobotę 22 września przed zakończeniem Mistrzostw. Mówił przede wszystkim o wyzwaniach jakie miał ośrodek, który musiał do Igrzysk przygotować się w zaledwie dwa lata po tym jak oryginalni gospodarze z Bromont w Kanadzie wycofali się z organizacji wydarzenia. Mark Belissimo przyznaje, że jest bardzo dumny z tego, co wydarzyło się w ciągu ostatnich dwóch tygodni, choć przyznaje, że nie za wszystko może, ponieważ nie wszystko udało się tak, jak można by sobie wymarzyć. Chociażby problem z zakwaterowaniem luzaków, za co szef TEP bierze odpowiedzialność.
„Jeśli to zostanie zapamiętane na temat tego WEG… Wstyd mi, wstyd nam wszystkim, bo myślę, że to, co widzieliśmy, to prawdopodobnie jedne z najlepszych sportowych Igrzysk Jeździeckich.” – komentował.
VIDEO: Grooms housing at Tryon for #WEG2018.
Opublikowany przez Dressage Hub Niedziela, 9 września 2018
„Najważniejsze dla mnie jest to, że wkroczyliśmy w trudnej sytuacji i zrobiliśmy co w naszej mocy. Akceptujemy fakt, że jesteśmy ludźmi i popełniamy błędy, ale w końcu, miejmy nadzieję, staną się refleksjami “.
Bellissimo powiedział, że WEG jest “bardzo trudnym” wydarzeniem, które “musi zostać zrestrukturyzowane”, co sugeruje, że w przyszłości może być dzielone pomiędzy dwa lub trzy ośrodki prowadzące igrzyska w cyklu.
“Popełniliśmy mnóstwo błędów”, powiedział. “Wielkie organizacje przyjmują te błędy i uczą się. Gdybyśmy znów organizowali WEG, byłoby to niewiarygodne? Absolutnie.”
Nie da się ukryć, że błędy zostały popełnione. Zamieszanie podczas rajdów długodystansowych miało poważne skutki. Odwołano m.in. Freestyle ujeżdżenia, ale też kilka innych konkursów. Spore zamieszanie wywołały właśnie warunki w jakich mieli nocować luzacy.
FEI ogłosiło, że nie ma jeszcze ofert na prowadzenie WEG 2022, ale zainteresowanie z różnych krajów organizacją dokonują obecnie przeglądu opłacalności, rozwoju i formatu tego wydarzenia.
Eric Lamaze “Najgorsze WEG, na jakim byłem do tej pory”
Z błędami zgadza się także Kanadyjczyk Eric Lamaze, który dął temu wyraz na swoim profilu na facebooku. W opublikowanym przez niego poście możemy przeczytać niestety wiele niepochlebnych uwag dotyczących tegorocznych WEG, określił je jako najgorsze, na jakich był do tej pory. A na swoim koncie zawodnik ma już siedem wyjazdów na Światowe Igrzyska. Co najbardziej uderzyło Erica na tegorocznych WEG? Przede wszystkim pisze o tym, że ośrodek nie był gotowy na Igrzyska. Stajnie, rozprężalnie, arena były według niego odpowiednie, jednak nie na zawody rangi Mistrzostw Świata.
Brak dostosowania do warunków atmosferycznych oburzył zawodnika, wytkną organizatorom brak zacienionego miejsce do oglądania zmagań dla zawodników. Dodatkowo konie skakały trzy dni pod rząd w najcieplejszych godzinach dnia.
„Obwinianie huraganu za wszystkie problemy nie jest poważną wymówką. Brakowało wysiłku, brak zdolności i brak zrozumienia, co trzeba zrobić, aby prowadzić Mistrzostwa Świata. Kompletny brak zrozumienia tego, co sprawia, że wszyscy są zadowoleni, że są tam jako właściciele, jako jeźdźcy, jako sponsorzy i jako fani.” – pisze
Pozytywne aspekty wpisu także się znalazły, Eric Lamaze pogratulował serdecznie wszystkim zwycięzcom oraz zawodnikom z jego reprezentacji.