W Nagrodzie SK Krasne po raz trzeci w tym sezonie wystartuje na Służewcu Nania. Z kolei w ostatnim klasyku sezonu, Nagrodzie St. Leger, zobaczymy dwójkę koni w zagranicznym treningu, które sprawdzą reprezentację polskich wyścigowców.
Międzynarodowa obsada St. Leger i SK Krasne
Daralara z Czech i Memphis z Niemiec będą w St. Leger rywalkami jedynego przedstawiciela rocznika Derbowego – Anatora oraz trójki czterolatków, dobrze znanych warszawskiej publiczności: zwycięskiego ostatnio na torze w Hoppegarten Hipopa de Loire, zeszłorocznego derbisty Night Thundera i solidnej Mary Elizabeth. Trenowana w Czechach Daralara pokazała się w tym i w poprzednim roku wrocławskiej publiczności, gdzie ścigała się na długich dystansach – dwukrotnie zwyciężyła i dwukrotnie była druga. Trzeba przy tym zaznaczyć, że były to gonitwy II grupy. Tym razem rywale są ze znacznie wyższej półki, więc o powtórkę z tych wyników może być trudno. Na faworytkę wyścigu wyrasta natomiast Memphis, trenowana przez niemieckiego trenera Rolanda Dzubasza. Na początku sierpnia klacz pewnie wygrała wyścig rangi Listed, a we wcześniejszych startach biegała na poziomie G1 czy G2, dwukrotnie zajmując drugie miejsce. W zeszłym roku zarobiła na torze ponad 80 tysięcy euro, a w tym już połowę tej kwoty. Czy konie w polskim treningu będą jej w stanie zagrozić? Teoretycznie największe szanse mają na to ubiegłoroczny derbista Night Thunder oraz startujący pod bardzo korzystną wagą Anator. Być może niespodziankę sprawi dobrze dysponowany Hipop de Loire, który wydaje się specjalistą od rywalizacji na dystansach stayerskich.
Drugą gonitwą najwyższej kategorii, jaka zostanie rozegrana w najbliższym tygodniu, będzie Nagroda SK Krasne. Wyścig rozgrywany niespełna miesiąc po Oaks jest okazją do porównania trzylatek ze starszymi rywalkami. Murowaną faworytką wydaje się być Nania, która wspomniane Oaks wygrała łatwo, przed pozostałymi rówieśniczkami: Paradise Hill, Wedding Ring i Lady Gabi. Być może groźniejsze dla Oaksistki i wicederbistki okażą się starsze rywalki? Wciąż czołowe miejsca zajmuje w gonitwach pozagrupowych Nemezis i podobnie jak jej rówieśniczka – Colonelle, zwyciężczyni Nagrody Konstalacji we Wrocławiu, będzie walczyć o czołowe lokaty. Szans nie można odmówić także Saigon Icon, która chociażby była druga we wspomnianej Nagrodzie Konstelacji. O tym, czy któraś z rywalek będzie w stanie odebrać zwycięstwo trenowanej przez Rolanda Dzubasza Nanii, przekonamy się już w sobotę.
Tego samego dnia rozegrana zostanie Nagroda Przedświta. Gonitwa kategorii B, na dystansie mili, będzie miała dwóch mocnych faworytów: mającego za sobą dobry start we Francji Emiliano Zapatę oraz pechowego w tym sezonie Crazy Bulla (trzykrotnie drugi w gonitwach sprinterskich kategorii B). Nie można wykluczyć niespodzianki ze strony rywali. Rozkręca się Province of Frost, która poniesie znacznie niższą wagę od rywali, kapitalną formą może pochwalić się zwyciężczyni trzech gonitw w tym sezonie Mazovia Queen, a być może przebudzi się któryś z innych rywali.
Czwartą gonitwą imienną najbliższej dwudniówki będzie Nagroda Gangesa – pierwsza gonitwa dla koni eksterierowych I grupy. Zgodnie z oczekiwaniami mocną reprezentację trzech koni wystawia Janów Podlaski – z Wodanem na czele. Największe szanse w rywalizacji z końmi trenera Vasyutowa wydaje się mieć zwycięzca gonitwy sprzed tygodnia – Salik, chociaż na starcie staną też ciekawe michałowskie konie: półsiostra świetnego w wieku trzech lat Echarona – Ech Kurier oraz szybki Escalos.
Informacja prasowa