W szanującym się stadzie każdy koń powinien znać swoje miejsce. Przejrzysty układ zapewnia spokojne funkcjonowanie i brak poważniejszych kłótni. Poznaj miejsce twojego konia w hierarchii!
Miejsce twojego konia w hierarchii
- Szef wszystkich szefów – rozstawia całe stado po kątach i nie znosi sprzeciwu. Jego pozycja jest na tyle silna, że wystarczy jedno jego spojrzenie, by pozostałe konie rozpierzchły się niczym spłoszone sarenki na ściernisku. Gdy kroczy do paśnika lub poidła, jego podwładni rozstępują się przed nim niczym Morze Czerwone. Czasami zdarzy się, że ktoś nie uszanuje jego autorytetu. Zazwyczaj bardzo szybko żałuje tej decyzji.
- Szara eminencja – steruje wszystkim w stadzie z drugiego siedzenia. Ma swoich ludzi (a raczej konie) od zaprowadzania porządku i nie musi brudzić sobie kopyt, by wszystko szło po jej myśli. Końską szarą eminencję bardzo łatwo jest rozpoznać. Kiedy na padoku robi się zamieszanie, to właśnie ona jak gdyby nigdy nic powoli sunie w kierunku siana. Nie będąc przy tym niepokojona przez nikogo.
- Cicha woda – niby taki spokojny miły koniczek, ale wystarczy moment, by zamienił się w żądną krwi bestię. Na co dzień potulna jak baranek cicha woda nie sprawia żadnych problemów. Daje się przepychać z kąta w kąt i spokojnie żuje siano w pewnym oddaleniu od pozostałych koni. Niech no tylko ktoś mocniej nadepnie mu na odcisk lub będzie próbował odbić jego ulubioną klacz. Wtedy jego zemsta jest straszna. Cicha woda przemienia się wtedy w rwący potok, który zmiata z powierzchni ziemi wszystko i wszystkich w promieniu dziesięciu kilometrów.
- Gołąbeczki – ten typ występuje w pakiecie. Zazwyczaj są to dwa konie, które długo stoją ze sobą w jednej stajni, jednak nie jest to regułą. Zdarza się, że wielka miłość i przywiązanie rodzą się w ciągu kilku sekund, przy przetrwać całe lata. Gołąbeczki wszystko robią razem. Wspólnie skubią trawkę, podają sobie jabłuszka do pyszczków, drapią się po pleckach i rżą, gdy któryś idzie na jazdę. Poziom słodyczy u tej parki jest tak wysoki, że reszta stada patrzy na nich z politowaniem.
- Samotny wilk – to koń, który gardzi więzami społecznymi, przyjaźniami i hierarchią. Ogólnie to gardzi wszystkim, czym gardzić można. Trzyma świat na dystans i mało komu udaje się przebić otaczającą go skorupę. Z powodu swojej niedostępności jest także obiektem westchnień wszystkich klaczy w stadzie, która co jakiś czas puszczają do niego zalotnie oko lub przynoszą w darze co smaczniejsze kąski siana. Oczywiście on oficjalnie nimi gardzi, ale co poje, to jego.
- Koń omega – nikt się z nim nie liczy i nikt go nie lubi. Zawsze stoi z boku i rzadko kiedy udaje mu się nawiązać jakieś serdeczniejsze relacje z którymkolwiek koniem. Reszta stada z reguły przegania go z kąta w kąt i śmieje się pod nosem z jego nieudolności. Taki koń jest przyczyną nieprzespanych nocy u swojego właściciela, któremu na jego widok serce się kraje. Najlepiej jest, gdy takiemu nieboraczkowi znajdzie się drugiego podobnego. Wtedy wspólnie mogą stawiać czoła otaczającej ich niesprawiedliwości.
Tekst: Judyta Ozimkowska