Podczas gdy spędzamy całe życie na jeździe, starając się nie spaść, każdy jeździec zna ten moment, kiedy ”gleba” jest już nieunikniona. Niektóre upadki są bardziej spektakularne inne mniej, zawsze jest ta krótka chwila, w której pojawia się myśl…
Myśli jeźdźca w trakcie upadku:
- O nieee… Znowu! Serio? – spadając trzeci raz podczas tej samej jazdy, próbując wykonać trudne zadanie… no cóż, następnym razem się uda!
- Tylko nie w błoto! Oczywiście, że w błocko! – I głośne “plack” i przemakające bryczesy już sekundę później, współczujemy, ale tak, też to znamy…
- Super, właśnie tego potrzeba moim nowym bryczesom… – każdy zna tą odrobinę ekscytacji, kiedy możemy pochwalić się czymś nowym, ale naprawdę spodziewałeś się dziś czegoś innego?
- Czy ktoś na to patrzy? – I naprawdę liczysz na to, że może tylko trener to widzi i zostanie to Waszą małą tajemnicą…
- O rany, wszyscy to widzą! – Oczywiście, że tak, akurat w tym momencie wszyscy, jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności, musieli się zebrać, aby podziwiać Twój spektakularny upadek.
- Aaaa, to dlatego miałem pilnować zewnętrznej… – Jak trener coś mówi, to nie bez powodu 😉
- No to placek czy flaszka? – wszystko zależy od okoliczności i wieku, aczkolwiek dobry placek zawsze jest w stajni mile widziany.
- Nie, nie, nie, nie, NIEEEE! Mam białą koszulkę! – raz na jakiś czas wpadnie nam do głowy taki dziwny pomysł, ale nie trzeba upadku, żeby szybko stała się białą koszulką w dziwne bohomazy.
- Na miłość boską, nie mogę uwierzyć, że spadam w stępie! Trzeba było się nie wydurniać… – tak, kto nie zaliczył durnego upadku, który nie miał prawa się wydarzyć, nie jest prawdziwym jeźdźcem 😉
- Dopiero co mówiłem, że dawno nie spadłem? – jak tylko pojawi się w głowie taka myśl, od razu zapomnij! Już na pewno nie wypowiadaj tego na głos!
- Czyli jednak boi się liści…
- Aha i nie lubi wody…
- Ale co się stało? – Nawet nie wiesz kiedy upadek miał miejsce. To upadek “ninja”, nie wiesz skąd się pojawił. Jesteś nad przeszkodą, spokojnie sobie podziwiasz widoki w stępie, poprawiasz popręg, aż nagle zdajesz sobie sprawę, że nie siedzisz w siodle…
- Oby nie bolało… – wszystko zależy od techniki, jeśli gruchniesz o ziemię jak worek kartofli to siniaki i obolałe… różne części ciała przez następny tydzień murowane.