Wywiad Gallopu z Williamem Pittendrigh’em:
Gallop: Dlaczego zdecydowałeś się podjąć takie wyzwanie?
William Pittendrigh: Zawsze chciałem wziąć udział w akcji charytatywnej. W związku z tym, że u trzech członków mojej rodziny zdiagnozowano raka postanowiłem wesprzeć badania nad tą chorobą. Jazda w damskim siodle od dawna wydawała mi się interesująca i chciałem tego spróbować, dlatego wybrałem dzień w damskim siodle na krosie.
G: Jak się czułeś podczas przygotowań do tego dnia?
WP: Przygotowania poszły bardzo dobrze. Kiedy jeździłem w damskim siodle po raz pierwszy, pomyślałem, że zwariowałem, że się tego podjąłem. To było trudniejsze niż mogłem sobie wyobrazić, ale dość szybko udało mi się opanować nowe siodło i inny sposób siedzenia na koniu. Mój koń Alf nigdy wcześniej nie był dosiadany w takim siodle. Jednak podjął się zadania od razu, dzięki dobremu wyszkoleniu, było nam łatwiej podczas pierwszych jazd. Skoki na początku były nerwowe, jednak gdy załapałem o co chodzi, stały się prostsze.
I would just like to thank everyone who has taken the time to donate to my just giving page! It’s only three days until I hunt sidesaddle to raise money for Cancer Research and final prep went really well today with Alf. Thanks so much to Bruce Thorpley and Gail Brown for guiding me on this fantastic journey. There is still time donate so please do, however big or small. The link is below. Bring on Saturday! Shares of this post is much appreciated. https://www.justgiving.com/William-Pittendrigh
Opublikowany przez William Pittendrigh Equestrian na 20 grudnia 2017