Wielka radość i łzy towarzyszyły wygranej Niemki Jessici von Bredow-Werndl , która wraz z TSF Dalerą zdobyła indywidualne złoto w ujeżdżeniu na Tokio 2020. W Baji Koen Equestrian Park jej rodaczka Isabell Werth, nazywana nie bez powodu królową ujeżdżenia, cieszyła się ze srebrnego medalu, a brąz wywalczyła reprezentantka Wielkiej Brytanii Charlotte Dujardin.
Olimpijskie złoto dla Jessici von Bredow-Werndl
Nowa mistrzyni miała najwyższy wynik w otwierającym Grand Prix, a następnie ustanowiła nowy rekord olimpijski w Grand Prix Special, pomagając zapewnić drużynowe złoto Niemieckiej drużynie. Z wynikiem 91,732 opuściła arenę zmagań indywidualnych i wydawała się nie do pokonania.
Gra toczy się do końca, napięcie i emocje na końcowych etapach były ekstremalne. Kolejne po niej pary stanowiły poważne zagrożenie dla jej miejsca na najwyższym stopniu podium. Kiedy Isabell Werth wyjechała na arenę Jessica bacznie obserwowała ekran. Legenda ujeżdżenia wraz z Bellą Rose stworzyła urzekający występ, który dał im wynik 89,675, kiedy został on opublikowany na tablicy wyników Jessica von Bredow-Werndl rozpłakała się i pobiegła do stajni, teraz złoto olimpijskie było na wyciągnięcie ręki.
Przedostania na olimpijskiej arenie pojawiła się Charlotte Dujardin z jej 10-letnim wałachem Gio, i dla tego niedoświadczonego jeszcze konia, który dał z siebie wszystko, kończąc przejazd z wynikiem 88,543 i zdobywając trzecie miejsce na podium.
Klacz Jessici zdobyła już wcześniej drużynowe złoto na Światowych Igrzyskach Jeździeckich FEI w Tryon w USA w 2018 roku oraz indywidualny brąz na Mistrzostwach Europy w Rotterdamie w Holandii rok później. Z kolei klacz Isabell Werth jest już weteranką dwóch mistrzostw świata czy Europy. Kasztan Dujardin wcześniej startował jedynie w międzynarodowych zawodach w Hagen w kwietniu tego roku.
Namieszać na podium mogła jeszcze Dorothee Schneider, która jako ostatnia pojawiła się na arenie razem z Showtime, jednak niestety jej koń był już poza formą.
Jak nowa Mistrzyni Olimpijska czuła się po zwycięstwie? „Czułam od pierwszej sekundy do ostatniej, że była ze mną w 100% (Dalera)– słuchając tak dobrze, że musiałam być ostrożny nie robić za dużo ani za mało!” – Od wielu lat jeździ na 14-letniej klaczy, ale od czasu, gdy zaprezentowała świetny występ na Mistrzostwach Europy w 2019 roku, nabrała nowego poziomu wiary w jej potencjał.- „Nie mieliśmy tam tak szczęśliwego startu w Grand Prix ani w Special, ale we Freestyle pokazaliśmy, że wszystko jest możliwe i od tego czasu zacząłem wierzyć, że marzenie olimpijskie może się spełnić”.
Z kolei w międzyczasie zapytano srebrną medalistkę Isabel Werth, jak to jest nie być już numerem jeden wśród Niemców, i odpowiedziała „Jeśli śledzisz wyniki ostatnich 30 lat, nie zawsze byłam numerem jeden, cały czas było w górę i w dół i jestem dzisiaj szczęśliwa, ponieważ Bella czuła się fantastycznie. To była ciężka sportowa rywalizacja i to jest to, co wszyscy chcemy i kochamy mieć. Nie można mieć dziesięciu zwycięzców, można mieć tylko jednego, taki jest sport” – zaznaczyła.