Najczęstszym pytaniem pojawiającym się w temacie żywienia koni jest to dotyczące owsa. Przeczytaj, jaka jest prawda o jego podawaniu i nie miej już więcej wątpliwości, czy podawać owies gnieciony czy cały!
Owies – z czym to się je?
W paszach treściwych podawanych koniom rozróżniamy wiele różnych ziaren, jednak najbardziej popularny jest po prostu owies. Przez wiele osób uważany jest on za najlepszą z pasz energetycznych dla koni pracujących. Jego zaletami są między innymi duża ilość aminokwasów egzogennych oraz najmniej niepożądanych frakcji białka (proaminy, glutaminy), owies dostarcza też sporo witaminy B1 i jest cennym źródłem fosforu.
Oprócz skrobi owies zawiera też tłuszcz (3-7%) oraz substancje śluzowe, które mają właściwości dietetyczne. Owies jest też bogaty w wolne kwasy tłuszczowe, które wpływają na prace mięśni i obniżenie ciśnienia krwi. Średnia dzienna dawka owsa przypadająca na konia wynosi 3-7 kg w zależności od wysiłku i pracy wykonywanej przez zwierzę oraz jego wagi (przykładowo koń sportowy będzie otrzymywał dawkę około 5-7 kg/dzień, a rekreacyjny 4-6 kg/dzień).
Owies gnieciony czy cały?
W zależności od różnych potrzeb koni możemy dostosować do nich podawanie owsa. Pamiętajmy jednak, że każda z metod ma swoje wady i zalety, dlatego trzeba dokładnie zastanowić się co będzie najlepsze dla naszego konia – owies gnieciony czy cały?
Najpopularniejszym sposobem podawania owsa jest forma całych ziaren. Pamiętajmy jednak, że nawet kiedy nie poddajemy owsa żadnej obróbce, powinien on odleżeć 4-6 tygodni od zebrania. Wcześniej podane ziarno może spowodować zaburzenia przewodu pokarmowego lub kolkę. Całe ziarno trawione jest w ok. 65%, a więc w najmniejszym stopniu w porównaniu do innych metod podania. Jednakże istnieje kilka zalet takiego karmienia. Zwierzęta jedzące całe ziarno mają zapewnione odpowiednie ścieranie zębów za pomocą twardych łusek. Co więcej, konieczność przeżucia ziarna zmusza je do wydzielania śliny. Dzięki temu układ pokarmowy nie jest nadmiernie wydelikacony i funkcjonuje prawidłowo.
Owies gnieciony lub śrutowany jest to metoda podawania paszy dobrze znana w hodowli. Owies gnieciony za pomocą gniotownika idealnie nadaje się dla źrebiąt i młodych koni, które podczas wymiany uzębienia z mlecznego na stałe nie mogą odpowiednio przeżuć pokarmu, a tym samym wykorzystać w pełni właściwości paszy. Śrutowanie lub gniecenie owsa jest właściwe także w przypadku koni starszych lub mających problem z uzębieniem i przeżuwaniem oraz tych łapczywych lub podczas rekonwalescencji. Ziarno gniecione trawione jest w 68%, więc niewiele więcej niż owies w całości.
Minusem paszy gniecionej jest jej podatność na utlenianie. Ziarno owsa podawane w całości chronione jest przez łuskę, która zawiera witaminę E, a ta działa jako przeciwutleniacz. W momencie gniecenia witamina ta jest niszczona, czemu zapobiec może śrutowanie zboża, czyli naderwanie łusek, ale bez uszkodzenia samych ziaren. Trzeba jednak pamiętać, że owies gnieciony powinien być podawany na bieżąco. Zbyt długie przetrzymywanie takiego ziarna powoduje bowiem pogorszenie jego wartości. Co więcej, z gnieceniem owsa należy powstrzymać się w przypadku koni z COPD lub astmą, ponieważ zawiera on więcej drażniącego pyłu.
Owies moczony
Owies moczony będzie doskonałym rozwiązaniem dla koni cierpiących na problemy oddechowe oraz delikatne problemy z przeżuwaniem. Owies powinien być moczony przez 12 do 24 godzin. Wtedy łuska uzyskuje odpowiednią miękkość i staje się także łatwiejsza do strawienia. Łuska nie traci przy tym witaminy E, natomiast wnętrze ziarna staje się żywym enzymem, dzięki czemu dodatkowo wspomaga trawienie. Moczenie owsa ma także zaletę w postaci utrzymania go w czystości. Podczas tej czynności pył oraz nawóz zalegające na owsie są wypłukiwane. Ziarno nie pyli się, a tym samym jest o wiele lepsze dla koni z chorobami układu oddechowego.
Razem z moczonym owsem koń otrzymuje także pewną porcję wody, która jest mu potrzebna niezależnie od wszystkiego. Musimy jednak pamiętać, że owsa nie da się namoczyć „na zapas”. Musi to być wykonywane regularnie, w innym wypadku po dwóch dniach rozpocznie się proces fermentacji i ziarno nie będzie nadawało się do podania. Pamiętajmy też, że taki owies dużo łatwiej się przyswaja. Powinien więc być podawany w mniejszych dawkach niż owies cały lub gnieciony.