Każdy psiak, niezależnie od tego czy odwiedza z nami stajnię czy nie, powinien być przez swoich opiekunów wychowany. W dodatku dobrze wychowany…
Pies dobrze wychowany
Jeszcze całkiem niedawno mówiąc o szkoleniu psa czy pracy z nim używano głównie terminu „tresura”. Czasami nadal spotykam się z tym określeniem, sama też bywam nazywana „treserem”. Określenie to ma dla mnie wydźwięk pejoratywny, nieodzownie związany z cyrkiem, uczeniem psa „sztuczek” i nieuznawanymi przeze mnie metodami. Kolejnymi zwrotami, które zagościły w naszym słowniku są „szkolenie” i „trening”, określające przemyślaną i zaplanowaną pracę z psem. W szczególności „szkolenie pozytywne” stało się popularnym hasłem, także reklamowym wielu psich szkół.
W dzisiejszym artykule przybliżę pojęcie „wychowanie”. Chciałabym wyjaśnić co ono dla mnie oznacza i jak powinno wyglądać w praktyce.
Dobre wychowanie
Często na konsultacje do mnie trafiają psy, które według opiekunów są nieposłuszne, głupie czy agresywne. Wiele z problemów behawioralnych tych psiaków bierze się głównie z braku czasu, braku chęci i braku wiedzy o potrzebach danej rasy czy psów ogólnie.
Wychowanie psów – mity
Jednym z mitów, z którym staram się walczyć, jest przekonanie, iż psy adoptowane wiedzą, iż im pomogliśmy, uratowaliśmy je i powinny być za to wdzięczne. Czytaj: grzeczne i posłuszne. Natomiast szczeniaki kupione za niemałe pieniądze z hodowli powinny mieć już „wgrane” posłuszeństwo i wszelkie mądrości tego świata… Bzdura!
Jaki jest pies dobrze wychowany?
Pies wychowany to pies spokojny i zrównoważony, znający nie tylko podstawowe komendy, ale – przede wszystkim – obowiązujące zasady i reguły. To pies, z którym umiemy się komunikować. Może wydawać się to banałem, ale z doświadczenia wiem, że wiele osób o tym zapomina – przypominam więc: pies nie rodzi się ze znajomością języka polskiego. Żadnego innego też nie… Powtarzane ponad głową pupila nawet tysiąc razy „siad” czy „wracaj” nie sprawi, że psiak pojmie, czego od niego oczekujemy. Naszą rolą jest nadanie znaczenia tym słowom. Dla psa one nic nie znaczą, dopóki nie pokażemy związku między wypowiadanym dźwiękiem (nie tylko słowem) a konkretną czynnością. Musimy nauczyć psa, że to przykładowe „siad” jest równoznaczne z dotknięciem i utrzymaniem zadu na podłożu. Dla własnej rozrywki, jeśli nie starujecie w zawodach, tę czynność pies może wykonywać na jakiekolwiek inne polecenie. Dla niego nie ma to znaczenia.
Pamiętaj! Pies nie rozumie wypowiadanych komend – musisz nauczyć go, czego oczekujesz, kiedy mówisz „siad” czy „waruj”.
Analogicznie do wspomnianej powyżej socjalizacji, na wychowanie psa powinniśmy znaleźć czas, aby wspólnie cieszyć się spędzanym razem czasem.
Pracę z psem i jego opiekunami często zaczynam od prostej, tradycyjnej, acz niezwykle skutecznej, metody. Ma ona na celu uświadomienie opiekunom zwierzaka swoich oczekiwań, ale i obowiązków względem niego. W zadanie to angażuję całą rodzinę, także np. kilkuletnie dzieci, które powinny brać czynny udział w opiece nad psem chociażby poprzez postawienie miski. Proszę opiekunów o zastanowienie się i spisanie na kartce zasad, które mają obowiązywać w ich domu. Przykładowo: czy pies może wchodzić na kanapę i do wszystkich pomieszczeń w domu, gdzie śpi, czy pozwalamy na spanie w sypialni dorosłych bądź dzieci, czy może dostawać smakołyki/przekąski poza szkoleniem, kto karmi i wyprowadza psiaka na spacery, kto pilnuje terminów szczepień i badań okresowych, itp. Proszę także o szacunkowe określenie godzin posiłków i spacerów. Następnie ustalamy słowa i zwroty, których będziemy używać jako komend określających konkretne czynności. Niezwykle ważne podczas nauki są spójne komunikaty wydawane przez każdego z członków rodziny.
Od pierwszej chwili
Wychowywanie psiaka, niezależne od jego wieku, zaczynamy już w chwili gdy wprowadza się do naszego domu. Po zapoznaniu się z domem, jego otoczeniem i mieszkańcami od samego początku wprowadzamy ustalone wcześniej zasady. Często, zwłaszcza w stosunku do psów adoptowanych czy przygarniętych, w pierwszych dniach opiekunowie mają tendencję do stosowania „taryfy ulgowej”. Chcąc psu wynagrodzić pobyt w schronisku, pozwalają mu na (prawie) wszystko. Dopiero po kilku dniach czy tygodniach przychodzi refleksja, że jednak piach i sierść w pościeli czy na ulubionym fotelu to jednak nie jest to… I wtedy zaczynają się przemyślenia, próby ustalenia zasad i ograniczenia swobody psa w domu. Tymczasem kwestie te powinny być przemyślane dużo wcześniej.
Przygarniaj rozsądnie
Przygarniecie psa jest dla niego niewątpliwie szczęściem w dłuższej perspektywie czasu, ale pamiętajmy, że pies nie myśli abstrakcyjnie i nie ma tej świadomości. Zwierzęta żyją tu i teraz. Nawet w przypadku gdy proces adopcyjny był rozciągnięty w czasie, gdy psiak miał możliwość zapoznać się z nową rodziną podczas wspólnych spacerów to „przeprowadzka” nadal jest dużym wydarzeniem w jego życiu. Rolą opiekuna jest przeprowadzenie jej w taki sposób, aby psiak miał poczucie bezpieczeństwa i dobrze czuł się w swoim nowym domu.
Jeśli mamy taką możliwość zaplanujmy przywiezienie psa w okresie gdy dysponujemy większą ilością wolnego czasu, choćby wolnym weekendem. Proszę nie mylić tego jednak z poświęcaniem psu każdej minuty i przebywaniem z nim non-stop. Obecność człowieka pomoże odnaleźć się w nowej sytuacji, ale przebywanie z psem przez 24 godziny na dobę i skoncentrowanie się wyłącznie na nim może prowadzić do zbytniego przywiązania i lęku separacyjnego. Należy przebywać z psem, pokazywać mu nowe otoczenie, równocześnie ucząc go, iż to jest miejsce, które jest bezpieczne również gdy zostaje sam. Po przywiezieniu zwierzaka należy umożliwić mu spokojne zapoznanie się z nowym miejscem i obwąchanie wszystkich kątów w wybranym przez niego tempie i kolejności. Należy psu pokazać miejsce, gdzie są miski i legowisko. Jeśli w poprzednim miejscu pies miał swoje posłanie czy choćby koc, poprośmy o możliwość zabrania go, gdyż znajomy zapach pomoże psu odnaleźć się w nowym miejscu. Oczywiście wskazane jest podarowanie w zamian nowego posłania dla kolejnego psiaka.
Zapewnijcie psiakowi odpowiednie miejsce do odpoczynku, spożywania posiłków i obserwowania nowej rodziny. Legowisko czy klatka powinny być swoistym azylem. Nie należy umieszczać go w ciągu komunikacyjnym, które jest także często miejscem przeciągów (korytarz, przedpokój) oraz bezpośrednio przy grzejniku. Psiak powinien mieć możliwość obserwacji domowników, codziennej krzątaniny, lecz równocześnie miejsce powinno być na tyle spokojne, aby mógł się wyciszyć i usnąć. Obserwujcie uważnie psa i postarajcie dostosować kontakt z waszej strony, pieszczoty do jego potrzeb. Jeśli w domu są dzieci, należy kontrolować ich zachowanie i nie dopuszczać do spontanicznych kontaktów z psem.
Pierwsze spacery z psem i wizyty w stajni
A co zrobić gdy chcemy wyjść z psem z domu? Zachowania na zewnątrz też musimy psa nauczyć. Priorytetem jest bezpieczeństwo pupila, dlatego konieczne jest wypracowanie jego przywoływania oraz chodzenia przy tzw. nodze zarówno na smyczy jak i bez niej.
Planując wyjazdy z psem do stajni czy na urlop, należy oswoić psa z samochodem lub innym środkiem komunikacji. Podróż powinna być dla psa komfortowa i bezpieczna. Zwierzaki, które wcześniej nie podróżowały, mogą stresować się w aucie czy autobusie. Zacznijcie od krótkich przejażdżek, które będą się im dobrze kojarzyły. Zabierajcie psa także na długie i atrakcyjne dla niego spacery, które powinny być okazją do wypracowania nie tylko posłuszeństwa, ale przede wszystkim więzi między wami. Należy także zadbać o reakcje psa na obcych ludzi co w kontekście wizyt, nie tylko w stajni, jest niezwykle istotne. Miejcie na uwadze, że niektórzy mogą bać się waszego ulubieńca lub po prostu nie mieć ochoty na kontakt z nim. Nie można dopuścić do tego aby pies skakał na ludzi, nawet gdy jest mały i słodki, i w związku z tym wybacza mu się te „grzeszki”. Pobłażanie psu w tej sytuacji z dużym prawdopodobieństwem doprowadzi do utrwalenia tych zachowań, które z pewnością nie będą już tolerowane gdy psiak osiągnie wagę kilkunastu lub więcej kilogramów, lub po jego kąpieli błotnej.
Pamiętaj! Aklimatyzacja psa w nowym otoczeniu trwa zazwyczaj 6-8 tygodni.
Konsekwencja przede wszystkim!
Aklimatyzacja psa w nowym otoczeniu trwa zazwyczaj ok. 6-8 tygodni, w tym czasie okażmy psu więcej wyrozumiałości. Pamiętajcie o konsekwentnym ich egzekwowaniu i cierpliwości, gdy psu podwinie się noga. Schematy, powtarzalność codziennych sytuacji dają psu poczucie bezpieczeństwa. Zwierzak, który wie czego może się spodziewać i czego się od niego się oczekuje jest zrelaksowany i pewny siebie.
Nasz ekspert: Julia Branderska