Pojawiło się pisemne stanowisko ZZJ wobec konfliktu tego Związku z centralnym zarządem PZJ. Może być istotne dla zawodników obawiających się o swoje licencje.
Konflikt PZJ i ZZJ
Początek konfliktu ZZJ i PZJ to zawody, które odbyły się w lutym. Zawodniczka ZZJ pojechała na te zawody, jednak na miejscu okazało się, że jej licencja w systemie Artemor nie jest aktywna. ZZJ utrzymuje, że licencja była wystawiona 8 lutego (przed zawodami) i zawodniczka powinna była zostać dopuszczona do startu. Związek wystąpił do PZJ o zwrot kosztów, które poniosła zawodniczka w związku z przejazdem na zawody. Zarząd PZJ w odpowiedzi wystosował pismo, w którym odmawia zwrotu kosztów i twierdzi, że “Nie polega na prawdzie, że 8 lutego 2017 r. informacja o fakcie posiadania przez zawodniczkę licencji została podana do wiadomości PZJ. Informacja taka została dodana 11 lutego 2017 r. o godzinie 12:02:39 przez panią Jolantę Szyszkowską w systemie informatycznym” (całe pismo PZJ TUTAJ). Zarząd poinformował też, że “została podjęta decyzja o wstrzymaniu dostępu do systemu informatycznego Artemor dla osoby posiadającej te uprawnienia i reprezentującej Zachodniopomorski Związek Jeździecki”. Zgodnie z tą decyzją, zawodnicy z Zachodniopomorskiego muszą swoje licencje rejestrować bezpośrednio w PZJ.
Pisemne stanowisko ZZJ
Zachodniopomorski Związek Jeździecki opublikował na swojej stronie internetowej pisemne stanowisko w opisywanej sprawie. ZZJ stanowczo zaprzecza, aby doszło do rzekomego poświadczenia nieprawdy. Jak czytamy w tekście, “Wykazujemy zarządowi PZJ, że cofnięcie ZZJ upoważnienia do przyznawania w imieniu PZJ licencji zawodników/koni pozbawione jest podstaw faktycznych, ale co szczególnie istotne – pozbawione jest podstaw prawnych, a wręcz pozostaje w sprzeczności z obowiązującym Statutem PZJ i wydanymi w oparciu o ten statut przepisami”. W piśmie czytamy też, że “przewodnim motywem naszego sprzeciwu wobec wykluczenia przez sędziego, kierującego się wytycznymi zarządu PZJ, naszego zawodnika z rywalizacji sportowej, było wskazanie na wadliwą regulację, która uzależnia nas od niewydolnego systemu Artemor”. Autorzy pisma sugerują też, że sankcje wobec ZZJ mogą być związane z poparciem tego Związku dla jednego z kandydatów na prezesa PZJ, Jerzego Milewskiego. Przypomnijmy, że kandydat ten nie wyraził woli współpracy z obecnym Zarządem.
ADM