Wcześniej czy później każdy wybiera się na wakacyjny wyjazd – nawet ci, którzy nie widzą świata poza stajnią… 😉 Po czym rozpoznać koniarza na wakacjach? Oto 5 oznak, które dają niemalże 100% pewność, co do końskich zainteresowań napotkanej osoby.
Po czym rozpoznać koniarza na wakacjach?
- Dziwna opalenizna – ręce opalone tylko od nadgarstków do ramion to jedyna opalenizna jaką prezentuje spotkana przez ciebie na plaży dziewczyna? To musi być pasjonatka jazdy konnej! Taki oryginalny wzorek jest efektem jazdy w rękawiczkach i stylowej koszulce polo. Niektórzy jeźdźcy próbują co prawda jeszcze w stajni walczyć z nierówną opalenizną, ale niestety – na to nie ma żadnego sposobu… 😉 To latem jeździecki znak rozpoznawczy numer 1!
- Nerwowe spoglądanie na telefon – gdy telefon milczy, co chwilę spogląda na niego nerwowo, by upewnić się, że na pewno nie przyszedł żaden SMS albo nie ma nieodebranego połaczenia. Z kolei, gdy telefon zadzwoni – osoba blednie i wyciąga po niego drżącą rękę. Nie, nie – wcale nie chodzi o rodzinne sprawy lub telefon od nowej miłości. Tak naprawdę wszystko rozchodzi się o to, czy… NIE DZWONIĄ ZE STAJNI?
- Wszędzie wypatruje koni – jeżeli dany osobnik wykazuje na wyjeździe brak zainteresowania nawet najlepszymi atrakcjami, ale za to majaczące na horyzoncie konie sprawiają, że na jego twarzy pojawia się szeroki uśmiech – już wiesz, z kim masz do czynienia… 😉 Ta osoba może twierdzić, że pojechała na zwiedzanie zabytków, ale tak naprawdę – być może całkiem nieświadomie – zamęcza innych pytaniami w stylu: “A czy będą tam konie?” albo “Czy w okolicy jest może jakaś stajnia?”. Smutki cierpiącego na wakacjach koniarza może w najtrudniejszych chwilać rozwiać chociaż mały kucyk, który czeka na oprowadzankach na dzieci. Warto o tym pamiętać!
- Pospiesza grupę cmokaniem – na zorganizowanych wycieczkach zwiedzanie trwa czasem o wiele dłużej, niż byśmy się tego mogli spodziewać, ale tylko nieliczni uczestnicy wycieczki będą nerwowo cmokać na resztę grupy… 😉 Tylko dlaczego ten tłum nie reaguje, jak należy?!
- Wszędzie pójdzie w sztybletach – tak, tak – to prawda, dobre sztyblety sprawdzą się w każdych warunkach! Góry? Czemu nie? Zwiedzanie miasta? Idealnie! Niektórzy koniarze uważają też, że podwinięte bryczesy są lepsze i praktyczniejsze od krótkich spodni. W końcu nigdy nie wiadomo, kiedy natrafi się okazja do jazdy, prawda? Z tymi przyzwyczajeniami nie ma sensu walczyć… 😉
MP