Pompki dla konia – jak sobie je wyobrażamy? Oto ćwiczenie, które można uznać za odpowiednik ludzkich “pompek”!
Czy robiliście kiedyś pompki? Wymagają sporo siły i wytrzymałości. Mają też coś wspólnego z naszym ćwiczeniem; mianowicie dzięki stosunkowo ciasnym odległościom pomiędzy poszczególnymi elementami szeregu, koń będzie zachęcony do utrzymywania regularnego, wyraźnego i okrągłego, ale nie „pędzonego” galopu. W galopie przez koziołki jeździec powinien mieć odczucie, że koń pracuje „góra-dół”, a nie pędzi, z trudem broniąc się przed koziołkami. W przypadku gdy widzisz, że koń nie radzi sobie z takim pokonaniem szeregu, należy dostosować odległości do jego możliwości.
Pompki dla konia
Nasze ćwiczenie będzie polegało na ustawieniu kawaletek na skok-wyskok i zakończeniu takiego szeregu okserem. Najważniejszą zaletą tego szeregu jest, że umożliwia on koniowi optymalne podejście do przeszkody szerokiej. Nie pozwala na rozciąganie długości fule galopu i pokonywanie przeszkody jedynie siłą rozpędu. Koń jest uczony wykorzystywać swoją energię do galopowania okrągłymi ruchami, bez gonienia. Niewielkie odległości między poszczególnymi elementami pozwolą też opanować sytuację nawet jeśli wejście w linię będzie zbyt mocne i energiczne. Koń będzie zmuszony do skrócenia się i znalezienia właściwego, równego rytmu. Rytmiczny galop przez kawaletki przygotowuje konia do oddania dobrego skoku na okserze, narzuca optymalne miejsce odskoku, co sprawia, że skok przez taki okser jest bezpieczniejszy. Odległości typu „skok-wyskok” sprawiają, że koń praktycznie nie ma szansy „wcisnąć” dodatkowej fuli między przeszkodami. Pracujemy więc nie tylko nad poprawą techniki skoku i nad samym skakaniem okserów, ale poprawiamy też koncentrację konia i jego galop.
ADM, ćwiczenie podpowiedział nam Mieczysław Zagor