Zima, gdy ściany hali ograniczają przestrzeń, na której możemy trenować, to dobry moment na to, by popracować nad elastycznością naszego konia. Proponuję więc ćwiczenie które pozwoli wam wykorzystać zimowe treningi! Praca w zgięciu to doskonały pomysł na trening właśnie w tym czasie!
Co nam daje praca w zgięciu?
- Dużą elastyczność na obie strony
- Rozluźnienie łopatek
- Giętkość konia w szyi i boku
- Poprawę reakcji na nasze pomoce
- Poprawę zaangażowania zadu
Wykonanie ćwiczenia
Zaczynamy ćwiczenie od jazdy stępem do dużym kole. Prosimy konia o mocniejsze zgięcie, trzymając go na trochę dłuższej zewnętrznej wodzy i wyraźnej wewnętrznej łydce, która nie pozwala mu wpadać do środka.
Powtarzamy to ćwiczenie do momentu, gdy koń stępuje swobodnie, jest mocno zgięty do wewnątrz, ma rozluźnione łopatki i ćwiczenie to nie sprawia mu już żadnego problemu. Spokojnie jedziemy po kole, nie czując żadnego oporu na wewnętrznej wodzy, która jest już bardzo delikatna, a wręcz momentami luźna. Wykonujemy to ćwiczenie na niskiej ręce, zachęcając do opuszczenia głowy.
Kolejnym krokiem jest zmiana wielkości koła w takim samym ustawieniu. Obwód koła regulujemy za pomocą zewnętrznej wodzy i wewnętrznej łydki. Im więcej miejsca zostawimy koniowi na zewnętrznej wodzy, tym większy obwód koła możemy uzyskać. Po dojściu do płynności w zmianach wielkości koła zaczynamy pracę w kłusie – etapy ćwiczenia są te same, a także takie same są nasze cele.
Utrudniamy ćwiczenie
Gdy już mamy konia rozluźnionego i swobodnie możemy mu zwiększać i zmniejszać zgięcie, wprowadzamy utrudnienia. Najpierw w stępie na kole. Jadąc w prawo stępem, prostujemy na chwilę konia i zaczynamy, jadąc nadal w prawo, ustawiać konia w lewo. Pomoce zamienią się – naszą zewnętrzną wodzą stanie się wodza prawa, a wewnętrzną łydką – łydka lewa. Co bardzo ważne, tor naszej jazdy pozostaje cały czas ten sam, co uczy naszego konia reakcji na nasze pomoce i bardzo dyscyplinuje go.
Zaczynamy od delikatnego zgięcia i nie zniechęcajmy się lekkim oporem, jeśli koń nie od razu zrozumie, o co dokładnie go prosimy. Tak jak zaczynaliśmy w zgięciu na prawo, tak samo na lewo zginamy go coraz mocniej rozluźniając wewnętrzną półparadą i pilnując naszych pomocy. Gdy poczujemy, że koń się rozluźnia, znowu stopniowo zmniejszamy i zwiększamy koło. Zmieniamy też ustawienie – trochę pracujemy w zgięciu wewnętrzny, trochę zewnętrznym, zmieniamy też kierunek jazdy.
Gdy nasz koń dobrze opanuje to ćwiczenie w stępie, zaczynamy pracę w kłusie. Praca w zgięciu wygląda tak samo, miejcie na uwadze, aby przy zmianie zgięcia zmienić też nogę, na którą anglezujecie!
Tekst: Anna Deręgowska