Większość jeźdźców zdaje sobie sprawę z wagi rozgrzewki przed treningiem. Przygotowanie końskich mięśni do pracy i niesienia ciężaru człowieka jest warunkiem do posiadania zdrowego i pełnego zapału wierzchowca. Także stęp po wysiłku jest czymś, co dla wielu wydaje się oczywistością. Ale co z rozciąganiem? Ono niestety często bywa traktowane po macoszemu lub zupełnie ignorowane.
Rozciąganie po treningu jest obowiązkowym punktem ćwiczeń nawet w najbardziej podrzędnym klubie fitness. Zmęczone i obciążone mięśnie potrzebują tego rodzaju opieki. Dzięki prawidłowo przeprowadzonemu rozciąganiu mają one szansę na szybszą i bardziej efektywną regenerację, dzięki czemu łatwiej o przyrost mięśni. Pozwala to także znacząco zmniejszyć ewentualne zakwasy i ogólną obolałość zwierzęcia po wysiłku i związaną z tym sztywność pod siodłem. Przy okazji wzmacnia ścięgna i powoduje lepsze odżywienie tkanki mięśniowej. To jednak nie jedyna korzyść. Tego rodzaju zabiegi są nieodzowne, jeżeli planujemy zwiększenie obciążenia naszego wierzchowca treningami i rosnącymi wymaganiami. Jeśli odpowiednio przygotujemy do tego konia, to lepiej i szybciej będzie w stanie sprostać temu, czego od niego oczekujemy pod siodłem.