Niedawno opisywaliśmy wężyk o 1 łuku – dobre ćwiczenie na początek przygody z kontrgalopem. Dziś mamy dla Was kolejne wyzwania – serpentyna w kontrgalopie!
Po co nam kontrgalop?
Kontrgalop jest elementem pozwalającym kontrolować, czy poprawnie pracujemy z naszym koniem, stopniowo dążąc do celu, jakim jest zebranie. Pozwala też pracować nad poprawą zebrania w galopie. To bardzo dobre ćwiczenie sprawdzające, czy zawodnik potrafi kontrować każdą fulę galopu i prowadzić konia na pomocach. Ruch ten jest wymagany w konkursach klasy P w wersji łatwiejszej – czyli po ścianie lub na bardzo łagodnym łuku, a w konkursach N i potem C w trudniejszych konfiguracjach.
Jednym słowem warto wiedzieć, jak ten „inny galop” jeździć i zacząć go stosować, gdy tylko siła nośna zadu i równowaga Waszego podopiecznego wzrośnie, i dalej ją rozwijać.
Serpentyna w kontrgalopie
Gdy już dobrze wychodzą Wam głębokie wężyki wzdłuż ściany, pewnie prowadzicie konia na zewnętrznej wodzy i wewnętrznej łydce, koń nie zmienia nogi, ani nie przechodzi samowolnie do kłusa, czas przejść dalej i utrudnić zadanie. W tym momencie dobrze jest wybrać się na większy plac. Typowy czworobok bywa początkowo „za ciasny” do poprawnej nauki kontrgalopu. Tym bardziej jeśli koń i jeździec nie mają w tym elemencie dużej wprawy.
Proponuję poprowadzić konia na zmodyfikowanej serpentynie o małych łukach pierwszym i trzecim oraz dużym łagodnym drugim – który pokonujemy w kontrgalopie. Obejrzyjcie rysunek poniżej. Podobnie jak w wężyku, początkowo prowadzimy konia po możliwie płaskim łuku (wersja A) i stopniowo pogłębiamy zakręt.
Poprawne wykonanie
Zwróć uwagę, czy starasz się prowadzić konia na zewnętrznej wodzy i wewnętrznej łydce. Myśl o tym, aby siedzieć tak, by twój środek ciężkości działał na nogę konia decydującą o równowadze i jakości galopu (zewnętrzna tylna noga). Wzrok jeźdźca skierowany powinien być między uszami konia. Nie tracąc ustawienia do wewnętrznej nogi galopującej na lekkiej wewnętrznej wodzy niespiesznie prowadźcie konia po wytyczonej linii. Przed wejściem w kontrgalop zastosujcie półparadę, aby zwrócić uwagę konia na początek zadania oraz poprawić jakość galopu i zebrania.
Newralgicznym miejscem serpentyny jest moment przełamywania zakrętu – punkt P na rysunku. Tam należy STOPNIOWO, fula po fuli, przekierowywać konia na dalsza część łuku. Pamiętaj, że koniowi może być w kontrgalopie niewygodnie. Nigdy nie próbuj proponować koniowi zakrętu o 90 stopni. W każdej fuli myśl, że chcesz przestawić konia zaledwie o kilka stopni łuku. Im mniejszą fulą koń potrafi galopować, tym łatwiej będzie nam prowadzić go w zakręcie.
Warto kontrgalopować!
Jeżeli pracujesz z młodym koniem, który nie potrafi jeszcze dobrze skrócić galopu, to wolno nam proponować mu jedynie łagodne łuki w tym ruchu – stąd potrzebny nam duży plac. Z tego powodu dopiero w konkursach klasy N i C – kiedy koń powinien umieć poruszać się zebranymi chodami, pojawiają się kontrgalopy po ciasnych zakrętach oraz narożnikach. Z drugiej strony, to właśnie kontrgalop jest doskonałym ćwiczeniem poprawiającym stopień zebrania w galopie, rozwijającym siłę nośna zadu, która przyda się nam w innych ćwiczeniach, jak choćby zwykła czy też lotna zmiana nogi – więc warto się nim poruszać.
Tekst: Dorota Urbańska, zawodniczka ujeżdżenia, trenerka, autorka bloga www.dorotaurbanska.pl