Wbrew pozorom wyprowadzanie konia na padok może być równie angażującą i pełną wyzwań, co sama jazda. Zwłaszcza, kiedy robimy to po ciężkim i męczącym treningu, a koń jak na złość nie chce współpracować. Poznajcie najczęstsze sposoby wyprowadzania konia na padok!
Sposoby wyprowadzania konia na padok
Bieg z przeszkodami – kiedy koń bardzo chce wrócić do kumpli na padoku nie istnieją dla niego żadne przeszkody. Niestety tego samego nie można powiedzieć o jego właścicielu. Ten, by nadążyć za wierzchowcem w jego szaleńczym biegu ku wolności będzie musiał najpewniej przeskakiwać wiadra, kostki słomy i kałuże wielkości Bałtyku. W innym wypadku czeka go mało przyjemne spotkanie z wyżej wymienionymi bytami. Pół biedy, jeżeli na drodze na padok nie ma żadnych przeszkód stałych. Gorzej, gdy jakimś cudem znajdzie się na niej solidne drewniane lub metalowe ogrodzenie. Wtedy spotkanie z nim może być bardzo, ale to bardzo bolesne. Chyba że potrafimy naprawdę wysoko skakać.
Holowanie – chociaż może to dziwić, to zdarzają się konie, które na padok z różnych względów wychodzić nie lubią. Na przykład wtedy, kiedy stajenny akurat wykłada w boksach górę siana. To nic, że taka sama góra czeka na padoku. Tam trzeba się nią dzielić i inne konia patrzą, jak się je. Dlatego niektóre wierzchowce trzeba prawie wnieść na plecach, by zechciały łaskawie zażyć ruchu na świeżym powietrzu. Po takiej wycieczce pewnością nasze ramiona nabiorą objętości.