W stajennych warunkach
Większość koni trzymanych dziś w stajniach karmiona jest dwa lub trzy razy dziennie o ustalonej porze paszą treściwą. Oprócz tego są w sezonie pastwiskowym wypuszczane na łąkę, a w jesienno-zimowym otrzymują siano.
Siano i zawarte w nim włókno to bardzo ważny element końskiej diety. W końskim menu musi być go odpowiednio dużo, aby układ pokarmowy działał sprawnie. W chłodniejszych miesiącach tym bardziej powinno być go pod dostatkiem – trawienie włókna jest jednym z podstawowych sposobów zapewnienia komfortu termicznego w zimne dni. Tymczasem w wielu stajniach konie latem korzystają z pastwiska, jesienią zaś na zimowych padokach albo w ogóle nie dostają siana, albo dostają go ograniczoną ilość.
Żywienie konia w sposób niezgodny z potrzebami jego układu pokarmowego może mieć bardzo niekorzystne konsekwencje. Kiedy koń przez dłuższy czas nie ma dostępu do paszy treściwej, grozi mu rozwój wrzodów żołądka i kolki. Dlatego konie, które w zimie nie korzystają z pastwiska, powinny mieć stały dostęp do siana na zimowym padoku i powinny otrzymywać siano podczas pobytu w stajni. Oczywiście nie jest to zasada bezwyjątkowa – konie które mają problemy zdrowotne bądź tendencję do tycia powinny być konsultowane z lekarzem weterynarii i specjalistą od żywienia, którzy pomogą opracować system żywienia zgodny z potrzebami danego wierzchowca.
Kontroluj kondycję
Jednym ze sposobów na sprawdzenie, czy Twój koń otrzymuje odpowiednią ilość paszy objętościowej, jest kontrolowanie jego kondycji, tzn. tego, czy zachowuje prawidłową masę ciała, nie chudnie bądź nie tyje. Szczególnie w obliczu zakończenia sezonu pastwiskowego warto kontrolować, czy koń nie traci na wadze. Koniec pastwiskowania może oznaczać nie tylko mniejszą podaż włókna – jak każda duża zmiana w sposobie żywienia może spowodować reakcję końskiego organizmu.
Jeśli koniowi przydałaby się utrata kilku kilogramów, najlepszym rozwiązaniem będzie ograniczenie dawki podawanego siana, ale rozciągnięcie czasu podawania. Czyli – nie dwa listki rano i dwa listki wieczorem, ale niewielkie dawki siana w regularnych odstępach czasu. Mogą sprawdzić się też specjalne siatki, które spowalniają jedzenie i sprawiają, że w sumie koń zje mniej siana przez dłuższy czas. Pamiętajcie jednak, że to rozwiązanie ma także swoje istotne wady i nie w każdym przypadku się sprawdzi.
Anna Mędrzecka