Na świecie żyje już tylko jeden samiec białego nosorożca północnego. Nazywa się Sudan, ma 43 lata i ma niezwykłego przyjaciela. Sudan i Njema żyją razem w rezerwacie.
Sudan jest ostatnim męskim przedstawicielem ginącego gatunku. Żyje w rezerwacie, pod ochroną strażników. Ma 43 lata, co w przeliczeniu na wiek ludzki naukowcy szacują na ok. 95 lat. Jak donosi Horse&Hound, Sudan ma też nietypowego przyjaciela.
Sudan i Njema
W rezerwacie Ol Pejeta, gdzie żyje Sudan, mieszkają też dwie samice tego samego gatunku, a także nosorożce czarne i białe nosorożce południowe. Jednak ze względu na podeszły wiek i idącą z nim wrażliwość, Sudan nie może przebywać w ich towarzystwie. W otoczeniu Sudana przebywają jednak także konie – i jeden z nich, ośmioletni Njema, zaprzyjaźnił się z nosorożcem.
Jak skomentowała dla H&H pracująca w rezerwacie Sarah Vigne, Njema jest bardzo łagodny i przyjazny w stosunku do Sudana. “Nosorożce i konie są bliskimi krewnymi z genetycznego punktu widzenia, a Sudan i Njema w naturalny sposób odnaleźli porozumienie. Sudan stara się spać najbliżej koni jak to możliwe” – dodaje. Warto wiedzieć, że konie przebywające w rezerwacie nie zaprzyjaźniają się z innymi obecnymi tam zwierzętami, pracownicy nie znają też innego przypadku przyjaźni między nosorożcem a koniem.
Njema ma za sobą karierę jako koń wkkw, a także wierzchowiec podczas konnych safari. Turyści na końskim grzbiecie przemierzają teren rezerwatu, podziwiając piękno przyrody i obserwując zagrożone gatunki w ich środowisku.
Jednym z koni wożących turystów był Njema. Swoje wieczory spędzał w towarzystwie przebywających w rezerwacie zebr, nosorożców i innych zwierząt. Jego opiekun, Samson, zorientował się jednak, że Sudan regularnie przychodzi w okolice stajni. Pomyślał, że należy umożliwić im spotkanie. Sudan i Njema bardzo szybko stali się doskonałymi przyjaciółmi!