Nowy rok szkolny to dobry czas żeby spróbować innych sportów niż jeździectwo. Nie jest już tak gorąco, warto aktywnie spędzać wolne popołudnia. Jakie sporty przydadzą się koniarzowi? Pisaliśmy już o tych, które dobrze uzupełnią trening. Dziś spójrzmy na to trochę z przymrużeniem oka…
Te sporty przydadzą się koniarzowi!
- Bieganie – Tego chyba nie trzeba tłumaczyć. Gonienie konia po padoku, łapanie konia, który ucieka po zrzuceniu jeźdźca, a może przebieganie całej trasy parkuru bądź programu na czworoboku? Niewątpliwie trening biegacza przyda się w każdej z tych sytuacji. Przy okazji pomoże też w szybkiej ewakuacji z padoku, jeśli któryś z wierzchowców akurat uzna, że twoja obecność nie jest mile widziana…
- Pływanie – Choć w stajni przyda się dopiero jesienią, już teraz warto zacząć trenować. Gdy padok zamieni się w błotną kałużę, efektowny kraul pozwoli dopłynąć do stojącego na środku wybiegu wierzchowca. Niestety, nie pomoże w przytransportowaniu go do stajni.
- Podnoszenie ciężarów – zaczynając od dźwigania siodła, przez skrzynkę ze szczotkami, a na sianie i owsie kończąc. Każdy koniarz powinien mieć w sobie coś z ciężarowca! Kilka treningów pozwoli ci poprawić technikę i na pewno sprawi, że łatwiej będzie ci zoptymalizować działania w stajni.
- Jazda na rowerze – Przede wszystkim poprawia równowagę i pomaga nauczyć się ciasnych skrętów. Mamy na myśli BARDZO ciasne skręty. Tak, dokładnie te, które wykonuje twój koń na widok listka/torebki foliowej/drzewa… właściwie czegokolwiek, czego jego zdaniem nie powinno w tym miejscu być. Umiejętność balansowania ciałem w takiej sytuacji jest niezbędna!
- Przeciąganie liny – Może to nie do końca sport, ale taki trening na pewno się przyda. W końcu już niedługo czeka cię prawdziwie mistrzowskie wyzwanie, kiedy ty będziesz chciał iść na trening, a twój koń zdecydowanie będzie wolał skierować się ku trawie. I tak przegrasz rundę o wszystko, ale może dzięki letnim treningom uda ci się wygrać chociaż starcie o honor…?
Tekst: Anna Mędrzecka