Każda rana jest poważna!
Tężec u koni zwykle przebiega w postaci uogólnionej i w sposób gwałtowny. Leczenie rzadko jest skuteczne. Umiera nawet 90% koni, zwykle w ciągu 3 dni od wystąpienia pełnych objawów. Leczenie polega na podawaniu surowicy przeciwtężcowej, antybiotyków, leków uspokajających i rozluźniających mięśnie. Ponieważ konie z tężcem nie są w stanie pobierać pokarmu ani wody konieczne jest uzupełnianie płynów i substancji odżywczych w kroplówkach. Problemów związanych z leczeniem tężca jest kilka:
- Surowica przeciwtężcowa nie jest dostępna w Polsce. Najbliżej można ją zdobyć w Czechach. Jest to lek weterynaryjny, więc nie jest dostępny bez odpowiedniej recepty od lekarza weterynarii.
- Surowica neutralizuje tylko toksynę wolną, niezwiązaną z komórkami nerwowymi. Toksyna, która już zdążyła dostać się do nerwów musi samoistnie przestać działać, nie ma możliwości skrócenia jej działania żadnymi lekami.
- Przewód pokarmowy koni nie może zbyt długo pozostawać bez treści. Dochodzi wtedy do zachwiania równowagi w tzw. florze jelitowej, co może prowadzić do bardzo groźnych zapaleń jelit, nawet do martwicy. Jesteśmy w stanie „żywić” konia kroplówkami, ale po kilku dniach bez pobierania pokarmu niewiadomo, czy jelita wrócą do normalnej pracy, gdy koń zacznie jeść sam.
- Sztywność mięśni i nasilona pobudliwość u koni z tężcem może skutkować dalszymi urazami, zranieniami czy otarciami. Zdarza się też, że może dojść nawet do złamań kości, jeśli koń przewróci się. Sztywne mięśnie nie amortyzują upadku w odpowiedni sposób. Ważne jest zatem podawanie leków uspokajających i zwiotczających mięśnie.
- Stały skurcz mięśni oznacza i stałą pracę, czyli nadmierną pracę bez odpoczynku. Mięsień przeciążony ulega w pewnym stopniu uszkodzeniu, rozpadowi komórek. Uszkodzenie wielu mięśni jednocześnie wiąże się z uwolnieniem do krwi bardzo dużej ilości elementów z rozpadłych komórek mięśniowych (głównie mioglobiny, czyli barwnika mięśni). Cząstki te docierają do nerek i zatykają je, ponieważ jest ich zbyt dużo, aby zostały przefiltrowane przez nerki do moczu. Dochodzi wtedy do niewydolności nerek i zatrucia organizmu. Podobna sytuacja występuje przy mięśniochwacie.
Jak widać leczenie tężca ma wątpliwą skuteczność i wiąże się z wieloma możliwymi komplikacjami. Jedyne skuteczne postępowanie to zapobieganie rozwojowi tężca poprzez szczepienia ochronne. Dostępne są szczepionki przeciwko tężcowi i grypie koni połączone w jednym preparacie lub też pojedynczo. Po wykonaniu podstawowego programu szczepień koń uzyskuje kilkuletnią odporność na toksynę tężcową. Według ulotek producentów szczepionek dawki przypominające należy wykonywać co dwa lata. Według badań naukowych szczepionki dają dłuższą odporność, jednak ryzyko jest zbyt duże i lepiej szczepić konia zgodnie ze schematem. Ważne jest, aby klacze przeznaczone na matki były regularnie szczepione, wtedy przekazują odporność źrebięciu do czasu, kiedy osiągnie ono wiek odpowiedni do wykonania szczepienia. Źrebięta od klaczy szczepionych powinny być zaszczepione w 6 miesiącu życia (nie wcześniej, bo przeciwciała od matki uniemożliwiają odpowiedź na szczepionkę!), natomiast źrebięta od nieszczepionych klaczy należy zaszczepić w 3-4 miesiącu życia.
Każda rana, nawet najmniejsza, jest potencjalnie zabójcza dla nieszczepionych koni! Dlatego bardzo ważne jest wezwanie lekarza weterynarii w sytuacji znalezienia nawet najmniejszej rany u konia nieszczepionego. Wykonuje się wtedy tzw. szczepienie interwencyjne, czyli podaje się szczepionkę mimo już obecnej rany. Organizm powinien zdążyć wytworzyć przeciwciała przeciwko toksynie tężcowej pod wpływem szczepionki zanim toksyna zostanie wyprodukowana przez bakterie obecne w ranie. Powinien zdążyć… ale ryzyko jest zbyt wielkie, zatem lepiej pamiętać o regularnych szczepieniach profilaktycznych! To samo dotyczy ludzi pracujących końmi!
Nasz ekspert: Lek. wet. Elżbieta Andrzejewska, www.wet-kardio.pl