PRACA NA WOLNOŚCI
Praca na wolności jest dużym wyzwaniem dla naszego panikarza. Jego brak pewności siebie powoduje, że pozostawianie go samego podczas wykonywania ćwiczeń często kończy się niekontrolowaną ucieczką, Dlatego do pracy na wolności koń ten musi być bardzo dobrze przygotowany na linach, a wymagania jakie mu stawiamy powinny narastać powoli i ze zrozumieniem jego lęków.
Ćwiczenie 3 – Zmiany kierunków
Zmiany kierunków podczas prowadzenia na odległość na wolności, pomagają nam przerywać ucieczkę i zwracać uwagę na nasze sygnały. Wykorzystujemy tutaj tą samą zasadę przywołania co w schemacie ósemki, który poznaliśmy w poprzednim artykule, z tą różnicą, że w przypadku kiedy koń nie wykonuje dobrego wejścia w naszą stronę, cofamy się po linii prostej, aż do samej ściany lonżownika. Dzięki temu, nawet w sytuacji, kiedy koń nie ma zamiaru do nas podejść, natknie się na nas podczas swojego ruchu po obwodzie koła, i wtedy możemy go odesłać na druga stronę, Oczywiście zależy nam na zmianach kierunku do wewnątrz koła. Jeżeli koń odwraca się na zewnątrz, może to oznaczać, że zbyt szybko wydajemy polecenie, używamy za dużej presji i za bardzo naciskamy na konia. Lepiej wtedy, zamiast odesłania w nowym kierunku, wykonać nasze odejście od konia, aby zasugerować mu podejście, nawiązanie kontaktu i połączenie, co wzmocni jego zaufanie do nas i naszych sygnałów.
Ćwiczenie 4 – Przejścia w dół z batem
Podczas pracy z bardziej zaawansowanym koniem, który już spokojnie pracuje na wolności co najmniej w stępie i kłusie, możemy zacząć naukę przejść z batem. Prosimy konia i ruch w lewo w stępie. Jeżeli widzimy, że koń utrzymuje zadany chód i kierunek, możemy rozpocząć sygnały do przejścia w dół na uniesiony w przed koniem bat. Podczas ruchu w lewo, standardowo trzymamy bat w ręce prawej. Kiedy chcemy wykonać zwolnienie lub zatrzymanie, musimy przełożyć bat do drugiej ręki i unieść go na wysokość ramienia w ustawieniu 180 stopni od konia. Tak przestrzeń o wielkości półokręgu, która wytworzy się pomiędzy koniem i batem jest to obszar, w którym koń powinien wykonać przejście. Jeżeli samo uniesienie nie wystarcza, zaczynamy delikatnie, pionowo ruszać batem, żeby wytworzyć przed koniem coś w rodzaju ściany. Najlepiej początkowo w ogóle nie wychodzić ze środka swojego koła. Robimy to jedynie w sytuacji, kiedy koń nie zwalnia na ruch bata i musimy go spokojnie zablokować przy ogrodzeniu, aby wykonał przejście. Jeżeli przejścia stęp-zatrzymanie działają i koń poznał już sygnały, możemy wprowadzić kłus-stęp. W przypadku koni ekstrawertycznych rozpoczynanie ćwiczenia w kłusie skutkuje najczęściej, podczas pierwszych uniesień bata, zagalopowaniem i dodatkowymi napięciami.