Mruk – siedzi na końcu stołu i tylko zapycha się makowcem. Do nikogo nie odezwie się ani słowem i tylko wpatruje się w okruszki na swoim talerzu. Trudno nawiązać z nim kontakt wzrokowy, w ogóle jakikolwiek kontakt. Ledwo da się zauważyć, kiedy przychodzi lub wychodzi. Z pewnością nie należy do najlepszych rozmówców. Właściwie nie należy do jakichkolwiek rozmówców.
Reklama
Ładowanie