Sprzątacz – pierwszy podrywa się, by pozmywać naczynia, zebrać talerze i włożyć ciasta do lodówki. To gość idealny, który nie spocznie, dopóki wokół niego nie będzie idealnego porządku. Wszyscy mogą już dawno być w domu, a on wciąż będzie dopierał plamy po barszczu na obrusie. Złoto nie człowiek i anioł nie pensjonariusz. Właściciele go uwielbiają a on sam czuje się wtedy potrzebny i zadowolony w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku.
Tekst: Judyta Ozimkowska