Wiadomo, że sprzyjająca aura pogodowa jest jednym z podstawowych warunków udanego treningu. Niestety pogoda bywa kapryśna i zmienna, często uniemożliwiając normalną jazdę. Oto kilka z najpopularniejszych jej oblicz. Sprawdź, czy te typy pogody w stajni są ci dobrze znane… 😉
Typy pogody w stajni
- Gorąca patelnia – najczęściej występuje w okresie od czerwca do sierpnia. Temperatura jest wtedy tak wysoka, że topnieją gumowe buty na asfalcie, a piaszczyste podłoże zaczyna parować i bulgotać. Przed szalejącym upałem nie ma niestety ucieczki. Można próbować się przed nim skryć w stajni, jednak tam z kolei czyha na nas niewyobrażalna duchota i brak tlenu. Ukojenia nie przyniesie nawet las, w którym ukryły się hordy krwiożerczych owadów. Jedynym sposobem na chwilę ulgi jest zamieszkanie w pobliżu odkręconego węża z zimną wodą. Ewentualnie rozłożenie dmuchanego basenu wypełnionego lodem.
- Kraina lodu – jest tak zimno, że otwierając boks bez rękawiczek w 99% przypadków przymarzniemy do metalu. Wszystko dookoła nas jest skute lodem. Ujemne temperatury są tak niskie, że woda zamarza zanim dotrze z kranu do wiadra, a para z ust natychmiast zmienia się w obłoczek śniegu. Biada temu, kto rozleje na spodnie jakąkolwiek ciecz. Natychmiast zostaje uziemiony i nie może ruszyć się z miejsca, aż do nastania wiosny i pierwszych roztopów. Częste są także przypadki zaklinowania się w drzwiach stajni z powodu zbyt obfitej warstwy ubrań.
- Wielka woda – ciągle pada i pada. Wszystko i wszyscy są mokrzy od wciąż spadających kropel. Nie da się jeździć, nie da się padokować, niczego się nie da. Ci co bardziej strachliwi zaczynają budować arkę i kilka tratw – tak na wszelki wypadek. Stale podnoszący się poziom wód nie pozostaje bez wpływu na jakość podłoża. To, co kiedyś było piaskiem, staje się Morzem Piaszczystym. Żeby dostać się na drugi koniec ujeżdżalni należy używać pontonów lub motorówek. W innym wypadku trzeba ruszyć wpław. Ci, którzy nie są biegli w sztuce pływackiej, będą zdani na cudzą litość lub na dmuchane rękawki.
- Wiatr zmian – podczas takiej pogody wieje tak mocno, że nie słychać, co ludzie do nas mówią. Wszyscy trzymają swoje czapki i szaliki – w innym wypadku ryzykują rozstanie z tymi częściami garderoby. Przy silniejszych podmuchach może być zagrożona także łączność głowy z ciałem. Nie pozostaje to bez wpływu na wierzchowce, które latają na końcach uwiązów niczym baloniki. Gorzej, kiedy się z nich zerwą i trzeba je gonić. Podczas takiego pościgu trzeba uważać na latające po obejściu części stajennego wyposażenia. Ławki, krzesła i siodła nie są czymś, z czym chcielibyście spotkać twarzą w twarz. Zwłaszcza, gdy są rozpędzone.
Tekst: Judyta Ozimkowska