Wielu świeżo upieczonych właścicieli koni martwi się o sprawy związane z transportem. Różne opowieści sprawiają, że boją się już samego załadunku, ale obawy mogą towarzyszyć także podczas podróży. Badacze z Australii i Nowej Zelandii postanowili sprawdzić jak i kiedy najczęściej powstają urazy w trakcie transportu koni prywatnych właścicieli.
Urazy w trakcie transportu koni:
Christopher Riley professor Uniwersytetu w Massey w Nowej Zealandii, dyrektor badań klinicznych podkreśla, że ten temat jest niewystarczająco zbadany. A nie wiedza o tym, kiedy powstają urazy najczęściej nie pozwala na wyeliminowanie czynnika, który je powoduje.
Profesor z zespołem badawczym sprawdzili 223 transporty podróżujące na 12 różnych wydarzeń jeździeckich na terenie Australii. Celem było zebranie danych dotyczących charakterystyki kierowców, ich stylu jazdy, doświadczenia, także w holowaniu przyczep. Zebrano także wszelkie informacje dotyczące przyczep i samochodów je holujących oraz tego jakie incydenty miały miejsce po drodze.
Zauważono, że w aż! 1 na 4 transportowane konie doznał jakiegoś urazu. (Co było podobnym wynikiem, jak przy transporcie handlowym, na szeroką skalę, badania tej kwestii prowadzono wcześniej). 84% spośród tych urazów nastąpiło w trakcie jazdy, 4% podczas załadunku, 7% podczas rozładunku, 5% kiedy koń był już w załadowany w stojącej przyczepie.
Kierowcy opisali przyczyny, jako:
- 72,7% – zachowania takie jak: szarpanie, zachwianie równowagi, wynikające z obawy, paniki.
- 11% – uszkodzenia mechaniczne przyczepy
- 9% – w wyniku sytuacji zaistniałych w ruchu drogowym
- 5,5 % – z winy kierowcy (zbyt gwałtowna jazda)
- 1,8% – z powodu złych warunków drogowych (stan dróg)
Badacze wyróżnili dodatkowe czynniki, które zwiększały prawdopodobieństwo wystąpienia urazów:
- Transport w zbyt dużej przyczepie
- Stare przyczepy w złym stanie technicznym
- Podróżowanie na bardzo długim dystansie
- Rozmowa przez telefon osoby prowadzącej pojazd
- Wielogodzinna jazda bez przerw na sen
- Nie przeprowadzanie każdorazowo stanu przyczepy lub nieregularne poddawanie jej przeglądowi
Wnioski są proste, wszyscy o tym wiemy, że do podróży trzeba się odpowiednio przygotować. Musimy dbać nie tylko o konia i jego komfort w trakcie podróży, ale także o swój! To od nas zależy bezpieczeństwo transportowanego wierzchowca. Może to czasochłonne, ale przyczepę należy sprawdzić po dojechaniu do celu i przed wyruszeniem w drogę. Jeśli masz do przejechania długi dystans podziel go na krótsze odcinki i to nie tylko ze względu na dobro konia,również swoje. Nie musisz podróżować zawsze z maksymalną dozwoloną prędkością. Najważniejszym jest nauczyć konia spokojnego załadunku, rozładunku i przebywania w przyczepie. To właśnie ze względu na zachowania związane ze strachem i paniką konie doznają urazów.
Żródło: Horse Injury during Non-Commercial Transport: Findings from Researcher-Assisted Intercept Surveys at Southeastern Australian Equestrian Events, Animals, 11.2016