7. Poświęć się – jeżeli sprzątanie wymaga pracy – weź urlop zdrowotny. Jeżeli musisz ograniczyć kontakty towarzyskie – zrób to. Nic tak nie buduje charakteru jak sprzątanie, warto więc poświęcić kilka nieistotnych elementów życia, jak na przykład jedzenie, spanie i interakcje z ludźmi. Jedyną formą aktywności, z której nie należy rezygnować jest jazda konna i wyjazd do stajni. Głównie dlatego, że nie masz daleko. By nie tracić czasu na dojazdy przeprowadziłeś się do siodlarni.
8. Daj sobie szansę – nie tym razem, to kolejnym. Nawet jeżeli poniosłeś porażkę przez kilka lat z rzędu, to nie znaczy jeszcze, że kiedyś ci się nie uda. Więcej wiary! Mdlejące ręce, załamanie nerwowe i wybielona namaczaniem skóra to cena za spokój ducha i sterylnie czystą pakę. Będzie ona cię cieszyć przez długie lata. Głównie dlatego, że postanowiłeś nigdy więcej jej nie dotykać.
9. Zaufaj intuicji – jeżeli coś ci mówi, że nie powinieneś wsadzać ręki w falującą stertę czapraków – posłuchaj tego głosu. Może uratować ci życie lub uchronić przed amputacją kończyny. Podobnie rzecz ma się z otwieraniem zapomnianych pojemników z resztkami paszy. Zwłaszcza, jeżeli kiedyś przyszło ci do głowy podawać ją na mokro. Bogactwo fauny i flory może cię pokonać. Lub zabić.
10. Nie rób przerw – odkładanie sprzątania, by napić się herbaty lub zjeść posiłek, nie są dobrym pomysłem. Rozleniwiony organizm z trudem będzie chciał wrócić do kieratu. Dlatego za żadne skarby nie dajcie się skusić iluzji pełnego żołądka lub wypoczętych ramion. Taka walka buduje charakter!
Tekst: Judyta Ozimkowska