G: Jakie plany na następne części HPP?
JK: Będę chciał na pewno przede wszystkim świetnie się bawić! Chcę też potraktować te starty jako wstęp dla mojego konia na następny sezon, to dobry trening dla niego i doskonała reklama nas jako pary i naszej konkurencji.
G: Czy to są główne powody, dla których zdecydowaliście się tutaj wystartować?
JK: Tak jest, zdecydowanie! No i przede wszystkim po tym, że w poprzednich latach siedząc na trybunach patrząc jak moi starsi koledzy startują w Cavaliada Eventing… to aż chciałem wyskoczyć z krzesła i zająć ich miejsce, żeby poczuć te same emocje! Musiałem sam też wystartować.
G: Wielu utytułowanych i doświadczonych zawodników udało się dziś zostawić za sobą. To daje satysfakcję?
JK: Jak najbardziej, ale podkreślam, że jestem zawodnikiem mało doświadczonym, który cały czas się uczy. Moi znajomi – inni zawodnicy – mieli też młodsze konie, albo czasami po prostu mieli mniej szczęścia. Chciałbym podkreślić, że zawsze bardzo chcieli mi pomóc, razem obchodzimy parkury, krosy. Tutaj na Cavaliadzie pomagali mi w obejściu trasy, podpowiadali, jak można pojechać daną kombinację – chciałbym im a to bardzo serdecznie podziękować. Dziękuję też za wsparcie, jesteśmy wszyscy jedna wielką ekipą i się przyjaźnimy.
G: Jeszcze raz gratuluję i dziękuję za rozmowę!
Tekst: Anna Mędrzecka