Jaki jest nasz cel, kiedy sięgamy po końską szczotkę? Przede wszystkim myślimy oczywiście o wyczyszczeniu sierści przed jazdą, ale zalety szczotkowania konia to nie tylko czystość i pielęgnacja!
Zalety szczotkowania konia
- Czyszczenie z największych zabrudzeń – jak już wspomnieliśmy, jest to zazwyczaj nasz główny cel, kiedy sięgamy po końską szczotkę. Przed jazdą powinniśmy wyczyścić sierść wierzchowca z największych zabrudzeń – kurzu oraz zaklejek. Zwróćmy uwagę przede wszystkim na te miejsca, w których będzie leżał sprzęt, żeby nie ryzykować, że koń obetrze się w nich podczas jazdy.
- Pielęgnacja skóry – dobre szczotkowanie sierści konia odpowiednimi akcesoriami poprawia ukrwienie skóry. Dzięki temu przyspiesza porost nowego włosia i pomaga pozbyć się tego, które jest już martwe.
- Obserwacja kondycji końskiej sierści i skóry – nie można zapomnieć o tym, co – czasem nawet podświadomie – wykonujemy w trakcie szczotkowania, a jest to… obserwacja! Podczas czyszczenia konia możemy od razu przyjrzeć się kondycji jego sierści oraz skóry. Ponieważ i tak wykonujemy tę czynność regularnie oraz jesteśmy “opatrzeni” z normalnym wyglądem sierści naszego wierzchowca, nawet najmniejsze zmiany powinny łatwiej wpaść nam w oko.
- Natrafianie na urazy – tak samo jak w przypadku obserwacji zmian na końskiej skórze, podczas czyszczenia zyskujemy od razu okazję do skontrolowania zdrowia naszego czterokopytnego zwierzęcia. Gdzieś pojawiła się opuchlizna albo ranka? A może któreś miejsce – szczególnie nogi – mają podwyższoną temperaturę? To wszystko można sprawdzić podczas pielęgnacji konia przed jazdą i to bez specjalnego wysiłku. Jeżeli będziemy dokładnie czyścić rumaka, raczej nie przegapimy niepokojących objawów.
- Nawiązywanie relacji – chociaż brudny koń to szczęśliwy koń, to niektórym czterokopytnym szczotkowanie może sprawiać przyjemność. Nie oznacza to oczywiście, że powinniśmy czyścić konia godzinami, ale raczej, aby dany czas przed jazdą wykorzystać także do poprawy naszych relacji z koniem. Możemy podrapać go szczotką w miejscach, w których lubi najbardziej, a także zwrócić uwagę na to, jaki ma danego dnia nastrój – czy jest spokojny, czy też podenerwowany – oraz czy coś go nie drażni albo niepokoi (np. muchy lub wiatr). Ta wiedza na pewno przełoży się na nasze lepsze porozumienie z koniem oraz przygotowanie się do treningu.
Tekst: Magdalena Pertkiewicz