Październikowe lato w tym roku niestety dobiega końca. Złota polska jesień się kończy, a zaczyna zaglądać nam do okien chłodniejsza już bardziej tradycyjnie jesienna aura. Trzeba to powiedzieć głośno – czasy bikini, opalenizny i upałów minęły bezpowrotnie (a przynajmniej do kolejnego lata). By nie dać się zaskoczyć warto rozpocząć przygotowania już dziś.
Zanim nadejdą chłody – przygotuj się na sezon jesienno-zimowy
Szukanie dziury w całym
To właśnie jest ten czas – wyjmowania, sprawdzania i wąchania. By uniknąć zmienienia konia w sopel lodu lepiej, zawczasu przejrzyj wszystkie jego derki – od polarowych po te najbardziej puchate. Póki nie są jeszcze potrzebne wypierz je, zaceruj i sprawdź, czy wszystkie zapięcia działają bez zarzutu, Gdy już ogolisz konia i zarzucisz mu ją na grzbiet może być a późno. Teraz unikniesz także kilometrowych kolejek w pralni sprzętu. Zapewniam, że większość właścicieli obudzi się tuż przed godziną zero. Wtedy ty będziesz już pławił się w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku.
Deszczowy problem
Jesienny wypad do lasu zamienił się w walkę ze ścianą deszczu? O ile siebie i konia wysuszysz w miarę szybko (jeśli uda się się w ogóle dobiec do stajni), to ze skórzanym sprzętem sprawa nie jest taka prosta. By nie musieć wymieniać całego ekwipunku nie próbuj nawet przyspieszać suszenia suszarką lub przy pomocy kaloryfera. Zamiast tego użyj ręcznika (lub ręcznika papierowego), by zebrać jak najwięcej wody z mokrego sprzętu. Następnie pozostaw go w chłodnym i przewiewnym miejscu. Gdy skóra wyschnie pokryj ją dobrej jakości smarem.
Podstępna trawa
Myślisz, że tylko wiosenna trawa jest zagrożeniem dla kopyt i obwodu w pasie? Błąd. Także jej jesienna wersja może być niebezpieczna dla koni z tendencją do ochwatu i otyłości. Po suchych letnich miesiącach trawa tylko czeka ja jesienne deszcze, by ostatni raz przed zimą wystrzelić w górę. Takie jej ostatnie podrygi są bogate w cukry (a co za tym idzie – w kalorie). Z tego powodu, jeśli masz konia o specjalnych potrzebach żywieniowych, z problemami kopytowymi, lub jakimikolwiek innymi lepiej ogranicz mu dostęp do jesiennych źdźbeł. Wyjdzie mu to na zdrowie. Zamiast tego zapewnij mu dobrej jakości siano na wybiegu.
Tekst: Judyta Ozimkowska