Dobra matka
Jako że zbliża się właśnie optymalny moment na krycie klaczy, warto zastanowić się, czy nasza pupilka jest odpowiednią kandydatką na matkę oraz czy jest w odpowiedniej formie, żeby podołać swojej nowej roli. Żeby to ocenić, powinniśmy odpowiedzieć sobie na kilka istotnych pytań.
Po pierwsze – po co nam źrebak?
Czy chcielibyśmy go sprzedać, czy też chcemy zachować go dla siebie, do celów rekreacyjnych lub sportowych? Jeśli w grę wchodzi to pierwsze, powinniśmy zastanowić się, czy dla potencjalnego źrebaka znajdziemy odpowiedniego nabywcę. Zależy to od tego, gdzie mieszkamy i jakie jest lokalne zapotrzebowanie na konie – czy w rejonie więcej jest klubów sportowych, szkółek jeździeckich? A może mamy potencjalnego nabywcę miłego rekreacyjnego konia? Jeśli zależy nam na uzyskaniu źrebaka dla siebie, wciąż nie powinniśmy zapominać, że może się zdarzyć, że z różnych powodów będziemy chcieli bądź musieli go sprzedać. Nie podejmujmy więc emocjonalnych decyzji, zastanówmy się nad potencjalną przyszłością źrebaka.
Po drugie – czy nasza klacz w ogóle jest w stanie dać nam źrebaka, o jakiego nam chodzi?
Oczywiście, dla nas jest najukochańsza, najwspanialsza i najlepsza, ale czy te trzy „naj” wystarczą, żeby wyhodować zdrowego, dobrego źrebaka? Zanim podejmiemy decyzję o pokryciu klaczy, musimy sobie zdać sprawę, jaką wartość hodowlaną ona przejawia. Czy jest zdrowa, poprawnie zbudowana? Czy ma dobry charakter i odpowiednie pochodzenie?
Po trzecie – czy dysponujemy odpowiednimi warunkami środowiskowymi
W tym dużą ilością wysokiej jakości pastwisk, niezbędnych dla źrebnej klaczy i przyszłego źrebaka? Łąki i pastwiska mogą, ale nie muszą być naszą własnością. Dlatego też już przed zaźrebieniem powinniśmy wiedzieć, gdzie możemy wysłać matkę z potomkiem na odchów. W zależności od zasobności portfela, możemy zdecydować się na różne opcje, pamiętajmy jednak, że musi to być miejsce godne zaufania, bezpieczne i prowadzone przez osoby profesjonalne i dobrze znające się na koniach. Pierwsze miesiące życia źrebięcia będą kluczowe dla kształtowania się jego osobowości, dlatego ważne, żeby był w tym czasie w zaufanych rękach. Oczywiście najlepiej naszych…
Po czwarte – czy mamy odpowiednie środki?
Niestety, wyhodowanie młodego konia to spore koszty. Każda wizyta weterynarza (a powinieneś być z nim w stałym kontakcie!), samo krycie, a później odchów źrebięcia – wszystko to są elementy generujące koszty. Koszty będą zależały od tego, w jakim regionie mieszkamy oraz czy cała procedura przebiegnie bez problemów. Warto jednak przewidzieć w budżecie rezerwę na nieprzewidziane wydatki, a także pamiętać, że po wyźrebieniu będziemy miel na utrzymaniu nie jednego, ale dwa konie!