„Chiropraktyka jest formą terapii manualnej, która używa kontrolowanych sił w stosunku do konkretnych stawów czy innych okolic ciała, aby wywołać efekt leczniczy, poprzez indukowanie zmian w strukturze stawów, funkcji mięśni i odruchach nerwowych”
Kiedy powinniśmy zwrócić się o pomoc do chiropraktyka?
W takich sytuacjach z pomocą przychodzi chiropraktyka. W samej nazwie terapii zawiera się już jej podstawowe znaczenie. W chiropraktyce używa się rąk – cheir, do leczenia i zapobiegania chorobom (praktike). Celem chiropraktyki jest przywrócenie pełnej, fizjologicznej ruchomości danego stawu, a zatem sprawności. Polega ona, mówiąc potocznie, na nastawianiu nieprawidłowo funkcjonującego stawu.
Lekarz weterynarii-chiropraktyk przeprowadza wywiad z właścicielem, dotyczący ewentualnych przebytych kontuzji, problemów w pracy z koniem, sposobu użytkowania. Następnie ogląda konia w spoczynku i w ruchu, w ręku i na lonży, czasem także pod siodłem.
Potem przystępuje do badania ruchomości kręgosłupa połączonej z nastawianiem.
Szuka przede wszystkim miejsc reagujących bolesnością, zwiększonego napięcia mięśni, oraz zmniejszonej ruchomości.
Na ten odcinek kręgowy przykłada, zgodnie z kierunkiem przebiegu powierzchni stawowych odpowiednią siłę i wykonuje niewielki ruch o dużej szybkości, tak aby przywrócić ruchomość w danym odcinku. Oczywiście zakres tego ruchu (nastawienia) nie przekracza granic anatomicznych stawu. Następnie chiropraktyk sprawdza efekt.
Kolejna wizyta, w zależności od wyjściowego stanu konia powinna odbyć się po 2-4 tygodniach.
Trzeba zaznaczyć, że nie mamy do czynienia z jednorazowym nastawieniem, które rozwiązuje wszystkie problemy. Im dłużej trwał problem, tym liczba zabiegów potrzebnych do osiągnięcia pożądanych efektów większa.
Struktury miękkie wokół stawów, oraz naczynia i nerwy, muszą przystosować się do nowej sytuacji, co wymaga czasu, stąd stosowanie się do zaleceń po zabiegu jest bardzo ważne. Niezbędna jest zmiana systemu pracy, leki, badania dodatkowe – zębów, ortopedyczne itd.
Objawy, które mogą skłonić nas do rozważenia zaproszenia chiropraktyka:
- ból grzbietu i szyi,
- zlokalizowana lub miejscowa sztywność grzbietu,
- spadek formy (po wykluczeniu problemów krążeniowo-oddechowych)
- zaburzenia w poruszaniu, niezwiązane z konkretną kulawizną,
- niesymetryczność chodu,
- kulawizna widoczna tylko w czasie jazdy,
- problemy z obniżeniem lub uniesieniem głowy i szyi,
- niechęć przyjęcia kontaktu na jednej wodzy,
- trudności z podstawieniem i zebraniem,
- widoczny dyskomfort konia w czasie jazdy,
- trudności ze zgięciem w jedną stronę,
- odmowa skoków,
- problemy z przejściami,
- dyskomfort w czasie czyszczenia, siodłania i dopinania popręgu,
- asymetria w obrębie konkretnych grup mięśni,
- asymetria miednicy kostnej,
- problemy z utrzymaniem kończyn w górze w czasie wizyty kowala,
- trzymanie ogona w jedną stronę,
- stany po zabiegach operacyjnych (szczególnie ortopedycznych- przywrócenie pełnej ruchomości)
Chiropraktyka to nie jest jednak „lekarstwo na wszystko”. Szczególnie na początku mojej przygody z tą metodą, traktowano ją jako „ostatnią deskę ratunku”, kiedy inne sposoby zawiodły. Tak dzieje się w przypadku wielu wrodzonych zaburzeń rozwojowych, dających objawy ze strony narządu ruchu, układu nerwowego (np. chód koguci), a także zaawansowanych zmian zwyrodnieniowych, których chiropraktyką wyleczyć się nie da. Jedynie można przynieść pewną ulgę.
Chiropraktyka może pomóc w niektórych stanach przewlekłych, ale najlepsze efekty terapeutyczne uzyskuje się we wczesnych fazach choroby.
Szczególnie u koni pracujących w wysokim sporcie, chiropraktyka powinna być stałym elementem utrzymania konia w formie. Ale oczywiście to jeden z elementów. Co robić aby koń nie miał problemów z plecami powiemy następnym razem.
Dr n. wet. Olga Kulesza