Zawody jeździeckie w gorące dni to nie lada wyzwanie zarówno dla jeźdźca, jak i dla wierzchowca. Warto więc w ten czas odpowiednio zadbać o naszego konia. Co robić przed startem oraz po starcie? Podpowiadamy!
Zawody jeździeckie w gorące dni
Jeśli dzień, w którym odbywają się zawody, okaże się bardzo upalny postarajmy się osiodłać konia „na ostatnią chwilę”. Nie chodzi oczywiście o to, by szykować się w pośpiechu, ale raczej o to, by tak rozplanować swoje działania, by koń jak najdłużej mógł odpoczywać bez siodła na grzbiecie. W naprawdę upalne dni może to znacząco wpłynąć na jego komfort fizyczny oraz psychiczny.
Podczas wysokich temperatur rozgrzewka konia powinna być odpowiednio krótsza, by nie stracił on całej energii na rozprężanie. Zaplanujmy więc dokładnie, ile czasu wcześniej przygotujemy się do startu oraz ile czasu spędzimy na rozprężalni. Koń na pewno odwdzięczy się nam lepszym wynikiem, który będzie mógł uzyskać dzięki odpowiedniej ilości energii, jaka mu pozostanie po niewyczerpującej rozgrzewce.
Jeśli startujemy w kilku konkursach, dobrym rozwiązaniem może być rozsiodłanie konia między nimi. Podczas upałów nie zakładajmy koniowi grubych czapraków i futerek (chyba że wybrane podkładki są niezbędne dla dobra końskiego grzbietu). Grube akcesoria mogą niepotrzebnie grzać konia. Zaopatrzmy się lepiej w zestaw „letni” i korzystajmy z niego podczas zawodów w gorących miesiącach. Jeżeli startujesz danego dnia w więcej niż jednym konkursie, zalecana byłaby także zmiana czapraka po każdym przejeździe, ponieważ przepocony materiał może drażnić i obcierać zwierzę.
A po starcie…
Obowiązkowo chłodzimy koniowi nogi po starcie, natomiast jeśli zakończyliśmy pierwszy przejazd i jeszcze oczekujemy na kolejny na grzbiecie naszego czterokopytnego partnera zaopatrzmy się w wilgotny ręcznik, który położymy mu na potylicy. Taki okład ułatwi schłodzenie konia i uprzyjemni mu czas oczekiwania.
Po wszystkich odbytych startach poświęćmy trochę czasu na całkowite spłukanie konia. Zaczynając od kończyn kierujmy strumień wody na zad, szyję oraz podbrzusze na końcu delikatnie i krótko polewając grzbiet konia. Aby wspomóc konia dodajmy do jego kolacji musli (energetyczne, jeśli zmniejszamy dawkę owsa) oraz elektrolity. Możemy także dołączyć miarkę witamin, jednak pamiętajmy, że wszystkie suplementy – także te podawane w trakcie zawodów – muszą być przez nas odpowiednio wcześniej sprawdzone, a najlepiej, by ich podanie było skonsultowane ze specjalistą.