Wiosna to ulubiona pora roku wielu koniarzy. Jednak potrafi także dać się we znaki naszym koniom. Zobacz co robić, by twój podopieczny bezboleśnie i w dobrej formie powitał tę porę roku.
Wiosenne przygotowania
Elektrolity
Wraz ze wzrostem temperatury treningi dla naszego konia stają się bardziej wymagające. Wiąże się to z tym, że w szczególnie ciepłe dni nasz koń będzie się bardziej pocił, niż zimą (zwłaszcza, jeśli był wtedy golony). Razem z potem zwierzę traci cenne mikroelementy. By zapobiec niebezpiecznym niedoborom warto włączyć do końskiej diety odpowiednie elektrolity. Najlepiej, takie, które rozpuszczają się w wodzie. Dzięki temu mamy pewność, że razem ze specyfikiem nasz koń przyjmie odpowiednią ilość płynów. Należy pamięta bowiem, że podawanie elektrolitów koniowi, który zbyt mało pije może prowadzić do jego odwodnienia. Jeżeli nasz podopieczny nie chce ich pić, to możemy wmieszać mu je razem z mokrą paszą. Wtedy należy jednak kontrolować ilość płynów, które wypija w ciągu dnia.
Trawa
Chociaż soczyste kępki kuszą zza ogrodzenia padoków, to jednak warto przemyśleć proces zapoznawania ich z naszym koniem. Owszem – trawa jest źródłem wielu cennych składników, jednak wypuszczenia naszych wierzchowców, na dopiero co wybujałą trawę, nie jest najlepszym pomysłem. Może ona przede wszystkim zaszkodzić koniom ze skłonnościami do ochwatu i przebiałkowania. Młodą trawę należy wprowadzać do diety stopniowo, zaczynając od kilkunastominutowych wypasów. Może to się wydawać uciążliwe dla właścicieli i niezbyt miłe dla koni, jednak nie należy tutaj niczego przyspieszać. Ewentualne skutki zdrowotne nie są warte tych paru kęsów trawy więcej.
Pasza
Wraz z nadejściem wiosny zmienić powinna się także dieta naszego konia. Zwłaszcza, gdy włączana jest do niej trawa. Wraz ze zmianą pory roku w niektórych stajniach zmienia się także częstotliwość i ilość zadawanych posiłków. Często zdarza się, że w imię całodziennego pobytu na padoku lub pastwisku z menu wypada obiad. Warto wziąć to pod uwagę w planowaniu wiosennego żywienia i rozłożyć jedzenie z tego posiłku na dwa pozostałe. Należy być przy tym uważnym, by nie przekarmić konia i nie oferować mu na raz zbyt dużych ilości paszy treściwej. Koński żołądek ma ograniczoną pojemność i takie rozpychanie go może nie skończyć się dla konia zbyt dobrze.
Tekst: Judyta Ozimkowska