W jedynej niedzielnej gonitwie imiennej, przeznaczonym dla kłusaków francuskich Memoriale Henryka Stermacha, zwycięstwo odniósł Diego de Busset ze stajni Anny Frontczak-Salivonchyk.
Diego de Busset wraca do formy
Dla wałacha, który w ubiegłym roku wygrał aż 6 razy, był to drugi występ po kontuzji. Pierwszy, w maju, był nieudany, ale dzisiejsza wygrana sugeruje, że siedmiolatek wraca do wielkiej formy. Na finiszu, pobudzany przez Tarasa Salivonchyka, wyprzedził dość pewnie Diable Maya i Baliverne Buroise. Diable Maya został zdyskwalifikowany, więc trzecie miejsce przypadło mocno faworyzowanemu Brandy Hornline.
W drugim tego dnia biegu dla kłusaków także pierwszy był koń powożony przez Tarasa Salivonchyka i trenowany przez jego żonę Annę. Tym razem triumfował Fulham, półbrat znakomitej Barbariski. Oba zwycięskie kłusaki są własnością Pawła Myśliwczyka.
Podobnie jak w sobotę, słabo wiodło się faworytom, więc i tym razem nikomu nie udało się poprawnie wytypować ani septymy, ani kwinty. Trzy wyścigi wygrał na mniej liczonych koniach Aleksander Reznikov. Swoją serię rozpoczął w gonitwie drugiej na irlandzkiej Grey Berry. Poprowadził na klaczy i na prostej stoczył zwycięską walkę z dosiadaną przez Szczepana Mazura faworytką Mazovią Queen. Pół godziny później Reznikov poprowadził do wygranej nieliczonego Celebryka, chociaż musiał bronić się przed atakami dwójki najmocniej liczonych Pressusa i Egmeja Gala. W biegu szóstym kilkukrotny czempion Służewca znów stoczył bój z aktualnym czempionem. Mazur dosiadający faworyta Nizama w dystansie pilnował dyktującego tempo pod Reznikovem Ciecieruka. Na prostej ścigał rywala, ale niosący o 8 kg więcej Nizam nie dał rady i przegrał o łeb. Tym samym Rosjanin dał sygnał, że zamierza w tegorocznym czempionacie powalczyć o miejsce na podium.
W mocno obsadzonym biegu dla 4-letnich i starszych arabów w dobrym stylu zwyciężył Sahm Al Khalediah pod Sanzharem Abaevem. Było to drugie z rzędu zwycięstwo trenowanego przez Michała Borkowskiego pięciolatka. Jako druga nieoczekiwanie finiszowała Summer ‘OA’ wyprzedzając faworyzowanego Jouri Al Nuaimi.
W rywalizacji folblutów, które jeszcze potencjalnie mogą zostać zapisane do derby, z dobrej strony pokazał się trenowany przez Adama Wyrzyka Proletarius. Dosiadający ogiera Szczepan Mazur podyktował spokojne tempo i odskoczył na prostej. W takiej rozgrywce nie zdołał zaatakować go już El Pago Pago, ale utrzymał drugie miejsce pewnie. Trzeci był Stormyccino, minimalnie przed Sea of Silence oraz Napadlą – klacz, niosąc tym razem 2 kg więcej, nie dała rady ogierom.
Zwycięstwa odnieśli dzisiaj jeszcze Błażej Giedyk na trenowanym przez Krzysztofa Ziemiańskiego ogierze Doc Davis oraz Kamil Grzybowski na klaczy Nandi ze stajni Wojciecha Olkowskiego.
Informacja prasowa Toru Wyścigów Konnych Służewiec