Nie oszukujmy się. Gdy za oknem śnieg, wiatr i przeszywające zimno, wyjście z ciepłego domu to prawdziwe wyzwanie! A zatem jak zmotywować się do wizyty w stajni zimą? Mogą pomóc te pomysły!
Jak zmotywować się do wizyty w stajni…
- Wyznacz sobie cel – nawet jeżeli nie trenujesz z instruktorem, stwórz sobie zimowy plan treningów lub stajennych zajęć, które chcesz wykonać w danym czasie. Zastanów się, co chciałabyś/chciałbyś osiągnąć i powoli to realizuj. Takie postępowanie na pewno usystematyzuje twój grafik wizyt w stajni. Realizowanie kolejnych kroków będzie też dawało satysfakcję oraz motywację do dalszej pracy. Planowanie i wykonywanie swoich założeń z pewnością umilą np. kolorowe naklejki w kalendarzu lub stworzenie sobie na kartce listy zadań do “odhaczenia”.
- Postaw na pozytywne myślenie – zimno, szaro, wieje, pada… Kiedy skupiamy się na negatywach, nic dziwnego, że nasza motywacja maleje. W zamian za to warto pomyśleć o wszystkich dobrych rzeczach i sytuacjach, które mogą spotkać nas w stajni. Może to być widok ulubionego rumaka i kilka miłych chwil z nim spędzonych, stajenne żarty ze znajomymi koniarzami albo nauczenie się czegoś nowego. Po prostu… stay positive! To naprawdę działa! 🙂
- Zadbaj o relacje – tym razem nie chodzi o relacje z koniem, ale o kontakt z pozostałymi koniarzami. Może wspólnie zorganizujecie stajenną wigilię lub kulig? Spotkania organizowane w stajennym otoczeniu na pewno nadadzą tempa zimowym, dłużącym się dniom oraz wprowadzą do stajni trochę więcej życia i pozytywnej atmosfery.
- Poczucie obowiązku? – może nie brzmi najlepiej, ale dla większości z nas jest dostateczną dawką motywacji. Nawet wtedy, kiedy termometr za oknem sugeruje odmrożenie wszystkiego, co możliwe. Prawdziwy jeźdźcy muszą być obowiązkowi i dzielni, bo to od nich zależy zdrowie oraz dobra kondycja ich wierzchowców. W końcu pańskie oko konia tuczy. Wiedzą to zwłaszcza ci właściciele, którzy odpuścili sobie wizytę u konia, a następnym razem zastali go z nogą jak balon…
- Nie skupiaj się na przeszkodach – “kto chce, to szuka sposobu, a kto nie chce, szuka powodu” – to powiedzenie dobrze ujmuje problem. Z doświadczenia wiemy, że czasem tym, co najbardziej zniechęca do wyjścia z domu, jest perspektywa długiej podróży do stajni. I chociaż potrafi być bardzo demotywująca, to rozwiązaniem będzie koncentrowanie się na korzyściach płynących z wizyty u konia, a nie skupianie się na przeszkodach. A poza tym odśnieżanie samochodu lub gonienie uciekającego autobusu całkiem dobrze rozgrzewają… 😉
MP