Ich głównym obowiązkiem jest przekazywanie wiedzy na temat koni i jazdy konnej, jednak zadania instruktorów jeździectwa nie kończą się na tym. Jakie jeszcze wyzwania stają przed nimi w praktyce? Oto nasza lista – pół żartem, pół serio.
Zadania instruktorów jeździectwa
- Logistyk – planowanie kto, kiedy i na jakim koniu jeździ to sprawa wcale nie najłatwiejsza. Szczególnie, jeśli wziąć pod uwagę, że należy dopasować wierzchowca do zdolności, wzrostu i wagi jeźdźca, dopilnować, by konie nie pracowały zbyt długo i ciężko ani by nikt nie dosiadał wciąż tego samego, ukochanego kucyka. Nie wspominając już o tym, że, zgodnie z prawem Murphy’ego, któryś z kopytnych musi zgubić podkowę właśnie wtedy, gdy w stajni największy „młyn”. A czasem wypadałoby jeszcze zabrać utalentowanych uczniów na zawody…
- Lekkoatleta – noszenie i ustawianie drągów nie jednemu już zastąpiło siłownię. Jeśli dodać do tego regularny udział w biegach sprinterskich pod hasłem „uciekiniera z padoku łapać kto może!”, świetna kondycja murowana. Tylko nieliczni spryciarze otoczeni są wianuszkiem pomocników, reszta niestety musi polegać na własnych mięśniach.
- Choreograf – przygotowanie kadryla na dzień otwarty stajni albo pokazu przed klubowymi zawodami? Dla instruktora-choreografa to pestka. Do upadłego gotów jest szlifować układ, a precyzja to jego drugie imię.
- Animator gier i zabaw – w stajni, w której pracuje ten specjalista, odbywają się nie tylko treningi, lecz także obozy letnie, urodzinki i wszelkiej maści imprezy przy ognisku. Kto by pamiętał, że instruktor miał głównie prowadzić jazdy, gdy tak świetnie gra na gitarze i sędziuje rozgrywkom siatkówki? Na szkółkowych zawodach rozplanuje „przy okazji” wszystkie konkursy i je oceni, a w międzyczasie zrobi kilka „oprowadzek” dla najmłodszych.
- Kaskader – nie od dziś wiadomo, że problemy podczas jazdy najlepiej eliminować w zarodku. Nikogo więc nie dziwi, że gdy pojawiają się trudności, to właśnie doświadczony instruktor bierze na siebie ich rozwiązanie. A konie, nawet te szkółkowe (a może zwłaszcza one) potrafią wykazać się nieraz zdumiewającą kreatywnością w negocjacjach z jeźdźcem.
- Etatowy wspieracz – zawodowi sportowcy korzystają czasem z pomocy psychologa sportu. Wsparcia potrzebują jednak również początkujący. Dla instruktora z długoletnim stażem dodanie otuchy po upadku i zadbanie o morale podopiecznych przed zawodami to nie pierwszyzna. Ucząc ludzi jazdy konnej, trzeba samemu nauczyć się, jak umiejętnie motywować, skutecznie przekonywać i mądrze chwalić.
- Negocjator – czasem musi sprawić, by dogadała się ze sobą mało zgrana para jeździec-koń, a czasem sprostać oczekiwaniom wyjątkowo wymagających klientów. Wszystkie te zadania wymagają od niego niemałych umiejętności interpersonalnych, o sporej dawce asertywności nie wspominając.
Tekst: Dominika Cirocka – psycholog (PsychologiaPrzygody.pl)