Trudne emocje u jeźdźca mogą powodować trudności w postępach, frustrację i agresję. Warto zrozumieć, skąd się biorą i poznać sposoby na radzenie sobie z nimi.
Radzenie sobie z emocjami
Emocje u jeźdźca są naturalną reakcją organizmu na zmianę w otoczeniu. Najczęściej emocje dzielimy na złe lub dobre. Kiedy pytamy kogoś, jak się czuje, poda zwykle odpowiedź „źle” lub „dobrze”. Wgląd w swoje emocje ograniczamy zwykle do takiego właśnie poziomu. Kiedy zajrzymy nieco głębiej okazuje się, że mamy dużo więcej do powiedzenia w tej kwestii. Uświadomienie sobie, jakie emocje odczuwamy w danym momencie może spowodować, że zmniejszymy ilość naszych zachowań agresywnych. Jeżeli będziemy traktować emocje jako „złe” będą one budziły w nas opór. Zamiast przyjąć je, zaakceptować, okazać uważność i szacunek uruchamiamy obronne mechanizmy i zaczniemy im zaprzeczać.
Spróbuj uznać, że nie znasz emocji takiej jak złość, podejść do niej z zaciekawieniem – czym jest, skąd się wzięła, jaka jest, jaką potrzebę wyraża. Z zaciekawieniem podobnym do ciekawości dziecka. Złość, która nie jest akceptowana przez rodzica, powoduje coraz większy wzrost frustracji, a co za tym idzie również agresji. Biorąc pod uwagę, że złość jest sposobem na wyrażenie potrzeby, możemy przyjąć analogię że jest tak naturalna jak pragnienie. A przecież im bardziej nie zauważone pragnienie tym bardziej narasta chęć napicia się czegoś. Mówienie wtedy „nie może ci się chcieć pić” nie spowoduje, że człowiekowi będzie chciało się mniej pić. Podobnie jest ze złością. Trzeba jednak pamiętać, że złość sama w sobie jest wtórna do potrzeby podstawowej – dziecko wyraża ją, ponieważ czegoś mu brakuje. Ma być dla nas po prostu informacją o potrzebie, to od nas zależy czy będziemy chcieli usłyszeć tę potrzebę czy nie. Według teorii frustracji – agresji brak zaspokojenia potrzeby, która wyrażana jest przez frustrację spowoduje, że człowiek posunie się do zachowań agresywnych.
Trudne emocje u jeźdźca i ich akceptacja
Zarówno trening, jak i zawody są doświadczeniem wywołującym silne emocje. Czasem te emocje są przyjemniejsze, a czasem mniej przyjemne. Brak akceptacji nieprzyjemnych uczuć i emocji takich jak smutek, frustracja, złość, lęk, powoduje, że pojawienie się ich podczas zawodów działa paraliżująco. Oczywiste jest, że staramy się unikać emocji, które wywołują w nas dyskomfort. Ten dyskomfort nie jest jednak spowodowany pojawieniem się samej emocji, ale tym w jaki sposób ją interpretujemy. Dlatego warto pracować nad tym by każdą emocję akceptować w takim samym stopniu. Zastanówmy się czego uczymy się o lęku gdy słyszymy: nie bój się, kto się boi ten beksa, a po co Ty się boisz, tylko słabe osoby się boją, daj spokój nie ma się czego bać. Te wszystkie informacje powodują, że w sytuacji lęku jesteśmy bezradni, zaprzeczamy temu że się boimy, lub zaczynamy bać się samego lęku. Przyjrzenie się, z czym związany jest lęk i zaakceptowanie tego że po prostu się pojawia jest pierwszym krokiem do tego by zmniejszać jego nasilenie.
Wskazówka dla trenera: Akceptuj wszystkie emocje osoby z którą pracujesz. Rozmawiaj o tym z jakimi myślami i przekonaniami się wiążą. Nie zaprzeczaj temu, że się pojawiają. Ćwiczcie przełączanie uwagi i stosujcie techniki obniżające napięcie.
Tekst: Joanna Denus, psycholog sportu